Kupiony w 2013 roku. Przez pierwszy rok spisywał się rewelacyjnie. Palił od kopa, co ważne - bez ssania.
Problemy zaczęły się gdy wyjechałem na pół roku za granicę. Po powrocie motocykl palił coraz gorzej. Palił na ssaniu, po rozgrzaniu wyłączałem ssanie, bo zaczynał się dławić.
Zarówno świeca, którą wymieniłem po roku w którym moto spisywał się rewelacyjnie, jak i ta odkręcona przeze mnie tydzień temu, są bardzo ciemne.

Skoro motocykl palił bez ssania przez pierwszy rok (co wtedy uważałem za zaletę), to ma prawdopodobnie zbyt bogatą mieszankę.
Rozebrałem gaźnik.
Pytanie 1. jak go teraz ustawić, pytanie 2. obydwa króćce ssące odłączyły (z łatwością) od metalowych części z którymi powinny stanowić całość, czy da się coś z tym zrobić, czy czeka mnie kupno nowych króćców?
Pozdrawiam