Witam
Mały problem w moim starym sprzęcie, bierze olej jak cholera:) mniej wiecej na 1000km znika na miarce ponad polowa.
Zewnętrznych wycieków brak, nie zauważyłem także kopcenia. Olej po spuszczeniu jest jak czarna maź. Na próbie kompresji silnika na manometrze(bez oleju) wskazał dolny zakres ciśnienia z manuala, nie mierzyłem z olejem.
Pytanie czy taki duży pobór oleju to ewidentnie coś w zakresie cylindra (pierścienie, tłok itp.) i powinienem szykować się na generalkę czy może przyczyna być gdzie indziej ?
Pozdro.
Znikający olej...
-
- Lubiący błoto
- Posty: 27
- Rejestracja: 09 lut 2016, 19:03
- Motocykl: yamaha xt/srx 600
-
- Lubiący błoto
- Posty: 93
- Rejestracja: 08 mar 2015, 14:19
- Motocykl: GSXR1300
Re: Znikający olej...
Może też uciekać przez uszczelniacze zaworowe.
Próba olejowa prawdę Ci powie.
Ale zapewne ucieka trochę górą a więcej dołem...
Czemu nie dymi? Nie wiem
Próba olejowa prawdę Ci powie.
Ale zapewne ucieka trochę górą a więcej dołem...
Czemu nie dymi? Nie wiem

- ArturS
- Prawdziwy Endurzysta
- Posty: 2258
- Rejestracja: 09 lis 2011, 07:24
- Motocykl: XT600Z Tenere 3AJ, Husqvarna TE610ie
- Lokalizacja: Łaziska Górne
- Kontakt:
Re: Znikający olej...
Miałem przypadek w drz - brak kopcenia, a oleju znikało pół litra na jeden wyskok w off. Okazało się że padniete były głównie uszczelniacze zaworowe na zaworach wydechowych, a dodatkowo jedna prowadnica wymagała wymiany (luz), więc sciekalo po niej wprost do wydechu. Po zdjęciu kolektora widać było sporo nie spalonego oleju, z wydechu też trochę pluło, jak się okazało.
Wysłane z mojego myPhone_AXE_LTE przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego myPhone_AXE_LTE przy użyciu Tapatalka