Forum Użytkowników Yamahy XT

Siema

Z racji tego, że moja Suzuki SV 650 N poszła na zimowy sen już miesiąc temu, posezonowa depresja dopadła mnie dużo szybciej. W ramach walki z tą przypadłością i żeby mieć jakieś pożyteczne zajęcie na zimowe popołudnia zakupiłem ęduraka. A jakże!

Takie cuś już od jakiegoś czasu chodziło mi po głowie więc jest: Yamaha TTR 600. Wizualnie do poprawek (ale kto czegoś innego spodziewa się od enduro?), mechanicznie ogólnie jest ok, choć też jest kilka rzeczy do poprawy. Jeśli uda mi się zaprzyjaźnić z tym bydlakiem to może zostanie u mnie na dłużej, a jeśli nie to wiosną będzie do kupienia zadbana TTR'ka

Fotki na szybko:

Zobacz całą galerię | Aukcjoner.pl - darmowe galerie na Allegro

Udało się wyrwać wolny dzień więc pierwsze prace nad TTR'ką ruszyły. Na początek mycie i demontaż tyłu moto

http://www.aukcjoner.pl/gallery/024558858-.html#I1

Nigdy wcześniej nie interesowałem się TTR-kami.Ta rama jest alu,czy stalowa
Ta tylna część ramy ,na której zamocowana jest kanapa i tylny błotnik i zadupek,jest oddzielnie mocowana??
Mógłbyś napisać w jaki sposób,a jeszcze lepiej wstawić jakieś

Rama stalowa, stelaż pod zadupek montowany na 4 śruby imbusowe m8, na zdjęciu widzisz ich mocowanie na górze i dole.

Dokładnie tak jak qpa pisze. Rama stalowa kołyskowa, rama pomocnicza również stalowa mocowana w czterech punktach. Alu tylko wahacz niestety

Zastanawiam się tylko czy malować całą ramę czy tylko porobić zaprawki w przetartych miejscach.

Dzięki.Już teraz rozumiem,mniej więcej jak jest ta część tylna przymocowana do głównej ramy.
To trochę rozświetliło mi sprawę skrzywionej ramy w moim 2KF

.To chyba pokuszę się o prostowanie tej mojej ramy.

viewtopic.php?f=13&t=5112

****
Fakt,że w 2KF,jak i wszystkich XT ta tylna część ramy jest wspawana na stałe i stanowi całość konstrukcji.
Jeśli w TT-R ,konstruktorzy postanowili tę część zaprojektować jako część ""dołączaną i wymienną"",jeśli mógłbym użyć tego określenia

.To wychodzi,że w tym elemencie nie występują, aż tak duże siły,w trakcie eksploatacji.Dodatkowo,TTR,ma chyba bardziej ""przechlapany"" Żywot i bardziej narażony na

niż taki przeciętny XT
Więc,może da radę u mnie wyprostować tę część ramy,i ewentualnie fachowo położyć spawy,w razie ewentualnych ich pęknięć.
W sumie to nie rama aluminiowa.Chyba pod tym względem stalowa jest lepsza od aluminiowej.
Pozostaje jeszcze kwestia,tego skrzywionego odcinka ramy,pod zbiornikiem paliwa.Ale myślę,że temat jest raczej do ogarnięcia.Z drugiej strony,nie widzi mi się kupno drugiej ramy,złomowanie starej.Co do drugiej ramy,to też jaką mam pewność ,że będzie prosta,z motocykla bezwypadkowego.Tak sobie myślałem

,że przecież jeśli ktoś sprzedaje samą ramę z dokumentami zarejestrowaną,to też musi być jakaś przyczyna.A jak przyczyna??.Najpewniej z motocykla rozbitego,którego nie kalkuluje się naprawiać.

Więc,mogłoby się okazać,że kupując drugą ramę,jak to się mówi,""Zamienił stryjek siekierkę na kijek""

**************
Kempes.Wybacz,że zaśmiecam Twój wątek.Ale jakoś się tak rozpisałem.

Dlaczego piszesz,że wahacz jest niestety aluminiowy.?? Jest mało sztywny??, podatny na pęknięcia?? czy utlenia się???
Ja do dzisiaj myślałem,że w moim 2KF jest aluminiowy,sprawdziłem magnesem i wyszło,że jest stalowy

.
Czyli wychodzi że lepiej.

Fryzjer, przeglądałem Twój wątek i powiem Ci, że o ile tylną część ramy możesz śmiało prostować i spawać bo to tylko rama pomocnicza, o tyle część pod zbiornikiem i przy główce ramy przenosi znaczne obciążenia i mocno wpływa na prowadzenie motocykla. Ja na Twoim miejscu najpierw szukałbym dobrej ramy na przekładkę (przecież już bardzo dobrze wiesz na co patrzeć i jak mierzyć) a dopiero w ostateczności próbowałbym prostowania.

Dlaczego piszesz,że wahacz jest niestety aluminiowy.?? Jest mało sztywny??, podatny na pęknięcia?? czy utlenia się???

Napisałem, że NIESTETY tylko wahacz jest alu. Gdyby rama też taka była to zawsze kilka kg mniej i jakoś ładniej wyglądają - dlatego jako motocykl drogowy mam SV 650 K3, gdzie aluminiowa kratownicowa rama jest mocno wyeksponowana

Kolejny weekend, w którym udało się wyrwać na kilka godzin do garażu

Na początek zabrałem się za kolektory i wydech. Miało być tylko czyszczenie a skończyło się na polerce

Wiem, że dla wielu to głupota bo efekt będzie tylko do pierwszego wyjazdu w teren, ale nie było to bardzo pracochłonne, a lubię taką pracę gdzie stosunkowo szybko jest widoczna różnica.... i to jaka