Gacek pisze:Ja mam podobne zdanie

ze xt na pierwsze moto to moze się nadaje ale aby załapac tzw "bakcyla"

.
Co do kregosłupa miałem podobnie -ja na tyle rozdłubałem gniazda w głowicy tylnego amortyzatora zmieniłem "dopracowałem"na zasadzie prób i błedów shim na kompresji i jak dla mnie jest teraz o wiele lepiej

.Co do masy przy glebie nauczyłem się respektu i na wyprostowanym kregosłupie dwoma łapkami wyciagam gnoja do piona choć czasami jest naprawdę bardzo cięzko

a co do jazdy nalezy wziąsc po prostu poprawkę .
Moje zdanie na temat rzeźnictwa jest nastepujace

to koncern yamahy jest rzeźnikiem a uzytkownicy ratują tylko stan własnej kieszeni portfela

.
Witaj Kolego. Udzielasz się na forum i to się chwali

Wpadałem na Twoje posty m.in. o braku potrzeby dużego baniaka w czasach, gdzie na każdym rogu jest tankshele. Zważ jednak, że idą czasy, gdzie może być potrzebny motocykl "ucieczkowy " prepers a wtedy zasięg ponad 500km jaki daje duża bania może się przydać. W Polskie błoto jest to ostatni baniak jaki bym założył. Zalany do pełna to prawie 30 kg a środek ciężkości w chmurach.Tenera to kapitalny przecinak pustynno plażowy, ale w polskie moczary ? Trzeba mieć sporo respektu i lubić siniaki

Mam pytanie, gdybym jednak został z Terenią to, czy tylny amor jest na kołysce ? Pytam bo łatwiej by było obniżyć, jednak co z przodem Showa ? Obniżyć na półkach można ale dam radę tylko około 3 cm bo potem wentyle dojdą do kiery. Myślałem o zamianie tych lag na krótsze np. od R4. Czy ktoś skraca lagi od góry ? To mówisz że wyciągasz gnoja za uszy na wyprostowanym kręgosłupie

Luzik slang, w tym kraju ludzi z dystansem do siebie wciąż za mało

Wiem, że sporo grzebiesz w garażu, więc będę wdzięczny za jakąkolwiek poradę bo to moja pierwsza Yamaszka. Acha jakiej maksymalnie szerokości wejdą na przód i tył ? Myślałem o układzie kapci jak w Yamacha TW. Szerokiej drogi i gumowych drzew
