Gacek. A może sprzęt powinieneś użytkować drogowo,a nie traktować go jak amfibię
A tak na poważnie to dzisiaj obejrzałem,jak to wygląda u mnie w 2KF.Było ciemno więc nie zrobiłem żadnych zdjęć.Jutro postaram się zapodać jakąś fotkę.
Więc tak.Znalazłem mały otworek.Udało mi się przewlec cienki drut,przez cała długość tej belki.
Otworek znajduje się pod spodem belki, po stronie stopki bocznej,w okolicy podnóżka,oraz tej blachy na której zamocowany jest stopka boczna.Nie wiem jak to lepiej opisać
Czyli w praktyce jeśli nie jest zapchany woda powinna ścieknąć jeśli motocykl stoi podparty na tej stopce.Ja też miałem go zapchanego i nawet nie wiedziałem o jego istnieniu.Jak tylko przebiłem się przez ten otwór,to z wnętrza belki wysypał mi się piasek.Prawdopodobnie Ty tez masz go zapchanego.Woda nie ma jak spłynąć i rama gnije od wewnątr
***
Teraz to już sam się pogubiłem.Dlaczego Japończycy, nie po zaślepiali wszystkich otworów,aby uniemożliwić wnikaniu wody/wilgoci do wnętrza ramy.Podobnie ma się sprawa z różnego rodzaju wzmocnieniami ramy i nad spawanymi blachami.Tu też zaobserwowałem rożnego rodzaju szczeliny,które aż się proszą o korozję.Człowiek może zwątpić w sens malowania proszkowego ramy.Niby rama pięknie wygląda,z zewnątrz zabezpieczona na kolejne 20 lat,a od środka powoli szlak ją trafia.
Teraz to już sam

,w jaki najlepszy sposób można by taką ramę zabezpieczyć przed korozją.