klosio3 pisze:i mam jeszcze takie pytanie... bo gdy wkrecam te 2 srubki zeby przykrecic ten napinacz... to trzeba to jak najsilniej docisnac do cylindra i wtedy lapac srubkami czy jest na to jakis mniej wyczerpujacy sposob

Jakoś robisz to po kowalsku, bo z tego co zrozumiałem kręcisz do upadłego i próbujesz docisnąć cały naciągacz.
W momencie odkręcania go z cylindra, sprężyna wypycha cześć dociskającą ślizgacz w środku, zapadka blokuje i wsadzić tego nie wsadzisz. Trzeba go poluzować przed włożeniem. Jak to się robi - poniżej.
Naciągacz skalda się z 2 części, to co przykręcasz śrubkami gdzie zerwałeś gwint i ta duża śruba z wystającym łbem po środku.
Żeby to przykrecic z powrotem odkręcasz tą dużą śrubę i wykręcasz ją. Pod nią jest sprężyna dociskająca cześć opierającą się o ślizgacz w środku.
Czyli tak, wykręcasz duża śrubę, wyjmujesz sprężynę, wciskasz dopychacz ( mowa o kawałku metalu który wypycha sprężyna ) wcześniej odchylając zapadkę którą zobaczysz i dopiero takie coś wkradasz w dziurę w cylinder i przykręcasz śrubkami. Wiec jak widzisz, żeby to dokrecic nie potrzeba żadnej siły.
Dopiero później wkładasz sprężynę i wkręcasz ta duża śrubę. Sprężyna dociska ślizgacz w środku.
Wszystko dokręca się z umiarem i lekko. To jest aluminium i a te elementy nie przenoszą żadnych obciążeń.
str 169
http://www.scribd.com/doc/22585709/1990 ... ice-Manual
No i na koniec ściągnij manuala i rób to wg wskazówek i po kolei. Będzie szybciej i bez zniszczeń.
http://moto-andalucia.com/wp-content/up ... Manual.pdf