
"Pływanie" przodu w zakrętach
-
- Lubiący błoto
- Posty: 58
- Rejestracja: 12 lip 2013, 11:29
- Motocykl: XT'ciak 600E
- Lokalizacja: Gdańsk / Stężyca
"Pływanie" przodu w zakrętach
Przy kupnie XT'ka wyraźnie czułem pływanie przedniego koła przy skręcaniu. Teraz po wymianie gum na świeże efekt "pływania" koła, skręcając jest jeszcze większy i już mi przeszkadza. Przednie koło nie ma luzów względem kierownicy, jest odpowiednio skręcone. Macie pomysł co to może być? W zakręcie na czarnym czuć jakby koło miało delikatne opóźnienie względem ruchu kierownicy. Dodam że kierownica chodzi płynnie bez oporów.


-
- Po kostki w błocie
- Posty: 257
- Rejestracja: 26 sie 2013, 10:01
- Motocykl: xt600
Re: "Pływanie" przodu w zakrętach
Witaj. A niezostawia 2 śladów :bananaevil. Zacznij od sprawdzenia luzów na łożyskach w kołach czy niewymielone, wachacza czy na boki nielata ,śrub na półkach czy dokręcone i najważniejsze sprawdz czy masz dystanse między łożyskami w piastach kół
-
- Po ośki w błocie
- Posty: 888
- Rejestracja: 12 lis 2010, 18:31
Re: "Pływanie" przodu w zakrętach
Oraz olej w lagach
-
- Lubiący błoto
- Posty: 58
- Rejestracja: 12 lip 2013, 11:29
- Motocykl: XT'ciak 600E
- Lokalizacja: Gdańsk / Stężyca
Re: "Pływanie" przodu w zakrętach
Olej w lagach jest, o 1 klasę gęstszy. Luzu z przodu nie znalazłem, łożyska są w bardzo dobrym stanie, chodzą płynnie. Dystanse masz na myśli te oryginalne wieczka które znajdują się pomiędzy piastą a mocowaniem osi przedniej do amortyzatora tak? bo innego dystansu tam nie widziałem..
Jeśli chodzi o zbieżność ramy to bez problemu można puścić stery, skręcać w zakętach bez trzymanki itp także nie jest źle..
Jeśli chodzi o zbieżność ramy to bez problemu można puścić stery, skręcać w zakętach bez trzymanki itp także nie jest źle..

-
- Po ośki w błocie
- Posty: 888
- Rejestracja: 12 lis 2010, 18:31
Re: "Pływanie" przodu w zakrętach
a takie najprostsze - ciśnienie w oponie?
-
- Po kostki w błocie
- Posty: 257
- Rejestracja: 26 sie 2013, 10:01
- Motocykl: xt600
Re: "Pływanie" przodu w zakrętach
Witaj. Dystans w środku koła (piasty) między głównymi łożyskami.
- Gacek
- Prawdziwy Endurzysta
- Posty: 4299
- Rejestracja: 02 paź 2010, 17:12
- Motocykl: Yamha xt 600 3tb 1994
- Lokalizacja: SB
Re: "Pływanie" przodu w zakrętach
Może wyprzedzenie kąta główki ramy w stosunku do koła ma na to wpływ ? jeżeli wpuścisz lagi i się poprawi to spojrzał bym na uważniej na ugięcia zawiasów , wystarczy ze tył będzie ci nadmiernie się uginał w stosunku do przodu i już bedziesz odczuwał problem w prowadzeniu po winklach - ale to takie gdybanie 

אני לא צריך אמונה עיוורת,
אני לא צריך עזרה קומית,
אני לא צריך להסתכל על הפצעים,
אני לא צריך את ישוע המשיח סופרסטאר,
אני לא צריך טלוויזיה ביום ראשון,
אתה יכול להיות בטוח, אני לא צריך דת.
אני לא צריך עזרה קומית,
אני לא צריך להסתכל על הפצעים,
אני לא צריך את ישוע המשיח סופרסטאר,
אני לא צריך טלוויזיה ביום ראשון,
אתה יכול להיות בטוח, אני לא צריך דת.
-
- Lubiący błoto
- Posty: 58
- Rejestracja: 12 lip 2013, 11:29
- Motocykl: XT'ciak 600E
- Lokalizacja: Gdańsk / Stężyca
Re: "Pływanie" przodu w zakrętach
qpa - Ciśnienie w teren. Dokładnie 2.0 bar przód i 1.5 tył.
Gacek- wiem co masz na myśli z tym kątem ale to raczej nie jest to..
JAWKA - z tym dystansem wygląda to tak: jak rozmontowywałem przód to: odkręciłem cztery śruby inbusowe przytrzymujące "docisk" ośki do korpusu amortyzatora. Wykręciłem oś z gwintu znajdującego się po drugiej stronie, wysunąłem ośkę, zdjąłem slimak prędkościomierza oraz dystans od strony docisku ośki (tego z 4 śrubami) To wszystko co tam miałem. Dziwne jest to że jak złapię koło nogami i będę ruszać kierownicą to nie czuję żadnego luzu ! Może po prostu coś mi się wydaje.. Ale na innych motocyklach tego nie miałem. Czuję to w zakręcie jak jestem pochylony i skręcę szybko jeszcze mocniej, jak robię shimmy (szybko i krótko ruszam kierownica w prawo i w lewo podczas jazdy) Na szutrach trzeba trochę walczyć z moto bo jakby same wykonują się przeciwskręty. Dziwna sprawa. Dzięki chłopaki za pomoc, co myslicie o łożysku główki ramy? kiedy rozpoznać że już pada?
Gacek- wiem co masz na myśli z tym kątem ale to raczej nie jest to..
JAWKA - z tym dystansem wygląda to tak: jak rozmontowywałem przód to: odkręciłem cztery śruby inbusowe przytrzymujące "docisk" ośki do korpusu amortyzatora. Wykręciłem oś z gwintu znajdującego się po drugiej stronie, wysunąłem ośkę, zdjąłem slimak prędkościomierza oraz dystans od strony docisku ośki (tego z 4 śrubami) To wszystko co tam miałem. Dziwne jest to że jak złapię koło nogami i będę ruszać kierownicą to nie czuję żadnego luzu ! Może po prostu coś mi się wydaje.. Ale na innych motocyklach tego nie miałem. Czuję to w zakręcie jak jestem pochylony i skręcę szybko jeszcze mocniej, jak robię shimmy (szybko i krótko ruszam kierownica w prawo i w lewo podczas jazdy) Na szutrach trzeba trochę walczyć z moto bo jakby same wykonują się przeciwskręty. Dziwna sprawa. Dzięki chłopaki za pomoc, co myslicie o łożysku główki ramy? kiedy rozpoznać że już pada?

-
- Po ośki w błocie
- Posty: 888
- Rejestracja: 12 lis 2010, 18:31
Re: "Pływanie" przodu w zakrętach
Zmniejsz ciśnienie na początek bo teraz to masz na kamień nabite.
-
- Po kostki w błocie
- Posty: 257
- Rejestracja: 26 sie 2013, 10:01
- Motocykl: xt600
Re: "Pływanie" przodu w zakrętach
Co motocykl to inne odczycia z jazdy. Pojeżdzisz przyzwyczaisz się ,widocznie tak ma być
.
