Dobry zwyczaj nie pożyczaj. Pomocy chłopaki
: 27 cze 2013, 16:01
Witam
Tak jak w temacie pożyczyłem Xt staremu do pracy. A on wraca po 4 dniach i oddaje twierdząc że mu gaśnie na niskich obrotach. Powiedziałem, że przejrzę bo może coś zaciągnął jakiś syfek z baku. Parę dni potem próbuję go odpalić i za cholere nie mogę. 30 min się namęczyłem aż w końcu zaczął coś popierdywać. Jak odpalił to jakaś masakra. Nierówno chodzi i gaśnie na niskich obrotach. Gaźnik, zapłon sprawdziłem. Gdy zadzwoniłem do niego to się okazało że cały czas jeździł na ssaniu na full wyciagniętym ;/ pomijam fakt że tłumaczyłem mu 3 razy i objaśniałem jak ma odpalać. Przejechał w sumie ok 200 km. Potem mi się tłumaczył że na rano nie umiał go odpalić i na pycha ciągnął go z pół kilometra. Po prostu brak mi słów. Co ja mam zrobić z tym motorem teraz. Wszystko sprawdziłem i z gaźnikiem niby jest ok. Iskrę ma a filtr powietrza cały i na miejscu. Świeca jest czarna a była kawa z mlekiem ale wymieniałem i jest to samo. Czy możliwe że od jazdy na ssaniu uszkodził mi coś w silniku czy to od tego ciągania mi coś z rozrządem przestawił (chociaż to raczej niemożliwe).
Tak jak w temacie pożyczyłem Xt staremu do pracy. A on wraca po 4 dniach i oddaje twierdząc że mu gaśnie na niskich obrotach. Powiedziałem, że przejrzę bo może coś zaciągnął jakiś syfek z baku. Parę dni potem próbuję go odpalić i za cholere nie mogę. 30 min się namęczyłem aż w końcu zaczął coś popierdywać. Jak odpalił to jakaś masakra. Nierówno chodzi i gaśnie na niskich obrotach. Gaźnik, zapłon sprawdziłem. Gdy zadzwoniłem do niego to się okazało że cały czas jeździł na ssaniu na full wyciagniętym ;/ pomijam fakt że tłumaczyłem mu 3 razy i objaśniałem jak ma odpalać. Przejechał w sumie ok 200 km. Potem mi się tłumaczył że na rano nie umiał go odpalić i na pycha ciągnął go z pół kilometra. Po prostu brak mi słów. Co ja mam zrobić z tym motorem teraz. Wszystko sprawdziłem i z gaźnikiem niby jest ok. Iskrę ma a filtr powietrza cały i na miejscu. Świeca jest czarna a była kawa z mlekiem ale wymieniałem i jest to samo. Czy możliwe że od jazdy na ssaniu uszkodził mi coś w silniku czy to od tego ciągania mi coś z rozrządem przestawił (chociaż to raczej niemożliwe).