Przyznać trzeba że w tym roku ta impreza wypaliła; pogoda, frekwencja, miejscówka, wszystko dopisało.
Dodatkowo dla nas grupy zachodniopomorskiej ponad 80 km plaży w tempie rajdowym było czadowe !, zmieniająca się plaża raz szeroka, raz wąska, kamienista, skoki, drifty... ech..... zimowa sceneria jeszcze mi sie śnią

Końcówka dojazdu niestety już bez powietrza w kołach prawie w każdym moto

ale wszyscy dotarli o własnych siłach.
W tym miejscu straciliśmy trochę czasu a Tarna większość swoich kolców
Wygląda niepozornie ale jazda po oblodzonej grubej warstwie kamieni nie jest taka prosta.
Indor, mniam
Był bimber z lekko zmrożoną colą
Rano Trzeba było sie zająć przywróceniem sprzętów do sprawności.
Jedni mieli podziurawione dętki, innym skończyło się paliwo, lub akumulator zaniemógł.
Potem było troszke dziczenia po plaży
Droga powrotna.
W drodze powrotnej widziałem dwie grupy morsów, musze się też tak kiedyś odważyć.
Wnioski na przyszły rok; troszke bardziej przyłożyć się do budowy opon z kolacami, nakrętki z twardej stali, zabezpieczenie rościętą starą dętką kolców od środka opony , jak to możliwe trzymak z tyłu. Ktmy z tyłu śruby 8
