XT 600 Z 3AJ

[Kudłaty91]

Raczej na pewno.. bo u Ciebie ten gwint już bidny. Co do uklepywania gwintu na wałku nie jest to spowodowane aby starą nakrętką? Tzn nie ma w serwisówkach wspomniane żeby co jakiś czas wymieniać tą nakrętkę?

[ArturS]

Nakrętka powinna być wymieniona za każdym razem, ale oczywiście nikt się tym nie przejmuje

[Kudłaty91]

Nakrętka powinna być wymieniona za każdym razem, ale oczywiście nikt się tym nie przejmuje

No właśnie to samo u siebie zauważyłem że to uklepywanie to wina zjechanego gwintu w nakrętce...nakrętka w serwisie 70zł....

[Gacek]

Od dłuższego czasu nie używam oryginału dokupiłem nakrętkę z adekwatnym gwintem o największej twardości zamiast podtoczenia zastosowałem podkładkę która podciąłem w odp miejscu aby było miejsce na zagniecenie zabezpieczenie i wszystko gra i to był koszt ok 7 zł .

[ArturS]

Nie dokończyłem opowieści, więc... nie obyło się bez przejść. Wiercenie w wałku zacząłem od wiertła 3mm, bo 4-ki miałem za miękkie i nie chciały przejść przez utwardzaną powierzchnię. W końcu jak przeszło, to szło już jak w aluminium (dosłownie). Niestety, przy ostatnim ruchu się zagapiłem/zluzowałem i... wiertło się złamało siedząc całą długością w wałku Po dobroci wyjść nie chciało (moto na bok i stukanie w wałek, z nadzieją, że samo wypadnie). Ostatecznie, w wiertle 6.8 kątówką naciąłem po środku rowek i wierciłem wokół złamanej trójki. Co kilka mm zator się łamał. Po takiej operacji nie było sensu gwintować pod ósemkę, bo się wszystko rozchechłało na boki. Dokupiłem więc gwintownik M10x1, powiększyłem, czy raczej wyrównałem otwór i na tym się skończyło. Gwint na wałku poprawiłem, szału niema, ale nakrętka w miarę usiadła, choć za słabo, żeby użyć pełnej siły dokręcania. Znalazłem w garażu dużą podkładkę, idealnie wchodzącą na wałek, drugą z otworem na śrubę M10 i docisnąłem tak nakrętkę wałka zdawczego. No i nie wiem, czy mam tak zajebiste wiertła, czy faktycznie materiał wewnątrz wałka jest tak miękki o.O Ta M10 w środku wchodziła ciasno, ale bałem się dokręcić z większym momentem. Kręciłem na klej, nie wiem czy to coś pomoże, ale przynajmniej śruba Na razie przejechane 1kkm, wszystko trzyma się kupy. Jak puści, to będę myślał co dalej -.-














Do wymiany pozostaje podkładka do zaklepywania. Jak będę przejeżdżał przez Bielsko, to wstąpię do ASO i kilka kupię. Na razie niech się kręci jak jest.

[ArturS]

Ah, no i wczoraj zmajstrowałem woltomierz, bo mi ładowanie spokoju nie daje - znowu jeżdżę na reglerze, który niby umarł w zeszłym sezonie

pod ręką było pudełeczko na sterownik do olejarki, pasowało jak ulał

stojak na długopisy też się przydał

kalibracja wg normalnego multimetra

i działa, na razie w testowym miejscu, nie przyklejony.

Takie ładowanie tylko przy zgaszonych światłach i wolnych obrotach. Im wyższe, tym gorsze ładowanie, im więcej odbiorników tym bardziej spada. Światła mijania + stop to już zbyt dużo i napięcie leci poniżej 12.5V Odpuszczenie stopu - rośnie do 13.7V przy 2500-3000obr. Podobnie przy dodatkowym impulsie drogowych.
Sam woltomierz ostatecznie powędruje w zegary, gdzieś do obrotomierza, tylko muszę kupić jakiś elektroniczny z chińskiego nocnika 4T i dopiero wtedy się pobawię

[mazi]

Powiem Ci, że ładnie wyszedł otwór w wałku zdawczym. Powinno to zdać egzamin.
Z ciekawości zwrócę uwagę na gwint w mojej nakrętce przy okazji wymiany zestawu.

[Magic]

ArturS czy mógłbyś podać skok oryginalnego gwintu, oraz jego długość? Tak przy okazji, dobra robota!

[ArturS]

Długości nie pamiętam, ale wiele tego tam niema. Gwint to M18x1. Przypadkiem udało mi się kupić za śmieszny mieniąc gwintownik (chyba 27zł), bo jedna z firm pozbywała się na tablica.pl leżaków magazynowych.

[Gacek]

Jak ci się sprawdza patent z węza na ślizgu uszczelniacza wahacza ? to wygląda .