
Można w to uwierzyć bo: opony nowe - na tyle mitas, na przodzie metzeler enduro 1, odmalowany stelaż, nowa cewka zapłonowa, trochę zardzewiałe nyple szprych, coś delikatnie stuka w głowicy (dekompresator???, zawory???), łańcuch do wymiany bo zardzewiały jakby faktycznie stała na dworze kilka lat, nawet gumki oringów zaczęły wyłazić gdy chciałem go reanimować, nowo obszyta kanapa, nowe skarpety na lagach...
Wersja 1VK czyli 1VJ na Szwajcarię.
Tu zdjęcie:

drugie:

Przy kupnie przejechaliśmy się kilkaset metrów, posłuchaliśmy i mimo tych delikatnych stuków w głowicy kupiliśmy.
Najważniejsze sprawdziliśmy kilka dni po zakupie oczywiście:)))
Tu wałek zdawczy:

tu zębatka:

tu ciśnienie w cylindrze (ok. 10,5 ATM) mierzone na minimalnie ciepłym silniku, jednak nie był zagrzany wystarczająco, przejechałem się może z 1km przed pomiarem.

i tyle...
a 34L jeszcze w remoncie....
Tu