Ustawienie gaznika
- mlody
- Po kostki w błocie
- Posty: 351
- Rejestracja: 10 paź 2013, 11:13
- Motocykl: XT600K 3TB '91
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Ustawienie gaznika
A króćce zmieniłeś na nowe czy używki?
-
- Lubiący błoto
- Posty: 26
- Rejestracja: 07 sty 2010, 17:54
Re: Ustawienie gaznika
Nówki wsadzilem,nie bawie się w używki.
Iglice tez opuszczalem i podnosilem i tez bez zmian.
Zaczynam myslec ze to gdzie indziej lezy problem. Chyba zajme sie instalacja,kazda kostke rozepne,przedmucham,prysma kontaktem i zobaczymy co bedzie.
Iglice tez opuszczalem i podnosilem i tez bez zmian.
Zaczynam myslec ze to gdzie indziej lezy problem. Chyba zajme sie instalacja,kazda kostke rozepne,przedmucham,prysma kontaktem i zobaczymy co bedzie.
-
- Po kostki w błocie
- Posty: 226
- Rejestracja: 18 paź 2013, 08:36
- Motocykl: XT 43f
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Re: Ustawienie gaznika
I jak? Jakieś postępy?
- Peck
- Lubiący błoto
- Posty: 77
- Rejestracja: 12 paź 2010, 16:06
- Motocykl: Yamaha TT600R
Yamaha TDM 850 - Lokalizacja: Gdańsk
Re: Ustawienie gaznika
A tak przy okazji zapytam.
Jak odpalam na zimno, startyje od pierwsego kopa ale po chwili gaśnie. Generalni powtarza się to około 7-10 razy i potam chodzi. Tak jak by paliwa brakowało
Na ciepło chodzi elegancko i odpala z półobrtu.
Gaźnik rozebrałem i przedmuchałem sprężonym powietrzem wszystkie kanały. Zastanawia mnie tylko otwór zasilający studzienkę z której zasilane ssanie. Dość opornie tamtędy powietrze przechodziło. Próbowałem wydłubać stamtąd jakiś syf, ale nic nie wyszło. Czy ktoś z Was miał podobny przypadek? Ja już chciałem lekko rozwiercić ten otwór. Na razie się powstrzymałem.
Pozdrawiam
Jak odpalam na zimno, startyje od pierwsego kopa ale po chwili gaśnie. Generalni powtarza się to około 7-10 razy i potam chodzi. Tak jak by paliwa brakowało
Na ciepło chodzi elegancko i odpala z półobrtu.
Gaźnik rozebrałem i przedmuchałem sprężonym powietrzem wszystkie kanały. Zastanawia mnie tylko otwór zasilający studzienkę z której zasilane ssanie. Dość opornie tamtędy powietrze przechodziło. Próbowałem wydłubać stamtąd jakiś syf, ale nic nie wyszło. Czy ktoś z Was miał podobny przypadek? Ja już chciałem lekko rozwiercić ten otwór. Na razie się powstrzymałem.
Pozdrawiam
-
- Lubiący błoto
- Posty: 26
- Rejestracja: 07 sty 2010, 17:54
Re: Ustawienie gaznika
No ja mam problem juz rozwiązany,pojechalem do kolegi i ustawilismy pod analizatorem spalin gaznik i jest dobrze.

- Pawlo
- Moderator
- Posty: 2501
- Rejestracja: 01 paź 2010, 19:29
- Motocykl: Było TT600S
Jest KTM 690 Duke & 1290 - Lokalizacja: Wrocław
-
- Po kostki w błocie
- Posty: 226
- Rejestracja: 18 paź 2013, 08:36
- Motocykl: XT 43f
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Re: Ustawienie gaznika
własnie, zdradź tajemnice aż sam jestem ciekaw??
-
- Lubiący błoto
- Posty: 26
- Rejestracja: 07 sty 2010, 17:54
Re: Ustawienie gaznika
Poza tym że 3razy czyścilem gaznik i na sluch ustawialem gaznik chodzi mi o skład mieszanki to jednak postanowilem pojechac do kolegi zeby mi skorygował pod analizatorem sklad mieszanki ot to to cała moja tajemnica:)
Iglice poustawiane na środku,poziom paliwa na 6mm. Tak wygląda to w moim przypadku.
Iglice poustawiane na środku,poziom paliwa na 6mm. Tak wygląda to w moim przypadku.
- fakir
- Po kostki w błocie
- Posty: 314
- Rejestracja: 03 wrz 2014, 10:15
- Motocykl: VFR750 & XT600 1VJ
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ustawienie gaznika
Cześć, borykam się z pewną przypadłością w swoim xteku.
Otóż problem polega na tym, że obroty biegu jałowego są niestabilne, mianowicie wygląda to tak że obroty wahają się od zalecanych 1100-1300rpm, do ok. 1800-2000rpm, np. kiedy po dojechaniu do świateł i jednoczesnej redukcji biegów z hamowaniem silnikiem, w chwili wrzucenia na luz obroty utrzymują się na wspomnianym poziomie 1800-2000rpm, wystarczy szybkie odkręcenie gazu, tak mniej więcej aż obroty dojdą do ok 2500rpm i po puszczeniu gazu są stabilne na poziomie 1100-1200rpm.
Sytuacja nie zdarza się zawsze.
Zauważyłem też że gdy dodam gaz aby obroty skoczyły do ok 3000-4000rpm i powoli puszczę manetkę gazu, to obroty zawieszają się na 1800-2000rpm, wystarczy delikatne muśnięcie gazu i już są stabilne na poziomie 1100-1200rpm.
Kiedy odpuszczam manetkę od razu to obroty spadają do 1100-1200rpm.
Wiem że pierwsze co nasuwa się na myśl, to zacinająca się linka gazu, ale sprawdzałem ją i pracuje bez większych oporów, sprężyna cofająca przepustnice w gaźniku także działa prawidłowo.
Poziom paliwa ustawiony "na wężyk" ok. 7mm poniżej krawędzi pokrywy komory pływaka.
śruba mieszanki wykręcona na 3obr. (testowałem na większych i mniejszych wartościach z tą śrubą, ale nadal jest to samo)
Zawleczki na iglicach są na środkowym położeniu,
lewego powietrza nie ciągnie - sprawdzane deodorantem
Czy winny może być ten nieszczęsny zawór "AirCut" ?
Motocykl ma moc w całym zakresie obrotów, nie dławi się przy nagłym odkręceniu manetki, świeca wypalona na kolor kawy z mlekiem, odpala od pierwszego kopnięcia, czasem drugiego, także tutaj jest wszystko cacy, spalanie w trasie ok 5 litrów, jazda w lekkim offie ok. 6-7 litrów.
Problem niby błahy, podczas jazdy nie przeszkadza, ale ciągle mnie nurtuje jego przyczyna.
Acha, po odpaleniu bez dodania gazu trzyma ładnie niskie obroty 1100-1200rpm i nie skaczą, dopiero po dodaniu gazu zawiesza się pod 2000rpm.
Otóż problem polega na tym, że obroty biegu jałowego są niestabilne, mianowicie wygląda to tak że obroty wahają się od zalecanych 1100-1300rpm, do ok. 1800-2000rpm, np. kiedy po dojechaniu do świateł i jednoczesnej redukcji biegów z hamowaniem silnikiem, w chwili wrzucenia na luz obroty utrzymują się na wspomnianym poziomie 1800-2000rpm, wystarczy szybkie odkręcenie gazu, tak mniej więcej aż obroty dojdą do ok 2500rpm i po puszczeniu gazu są stabilne na poziomie 1100-1200rpm.
Sytuacja nie zdarza się zawsze.
Zauważyłem też że gdy dodam gaz aby obroty skoczyły do ok 3000-4000rpm i powoli puszczę manetkę gazu, to obroty zawieszają się na 1800-2000rpm, wystarczy delikatne muśnięcie gazu i już są stabilne na poziomie 1100-1200rpm.
Kiedy odpuszczam manetkę od razu to obroty spadają do 1100-1200rpm.
Wiem że pierwsze co nasuwa się na myśl, to zacinająca się linka gazu, ale sprawdzałem ją i pracuje bez większych oporów, sprężyna cofająca przepustnice w gaźniku także działa prawidłowo.
Poziom paliwa ustawiony "na wężyk" ok. 7mm poniżej krawędzi pokrywy komory pływaka.
śruba mieszanki wykręcona na 3obr. (testowałem na większych i mniejszych wartościach z tą śrubą, ale nadal jest to samo)
Zawleczki na iglicach są na środkowym położeniu,
lewego powietrza nie ciągnie - sprawdzane deodorantem

Czy winny może być ten nieszczęsny zawór "AirCut" ?
Motocykl ma moc w całym zakresie obrotów, nie dławi się przy nagłym odkręceniu manetki, świeca wypalona na kolor kawy z mlekiem, odpala od pierwszego kopnięcia, czasem drugiego, także tutaj jest wszystko cacy, spalanie w trasie ok 5 litrów, jazda w lekkim offie ok. 6-7 litrów.
Problem niby błahy, podczas jazdy nie przeszkadza, ale ciągle mnie nurtuje jego przyczyna.
Acha, po odpaleniu bez dodania gazu trzyma ładnie niskie obroty 1100-1200rpm i nie skaczą, dopiero po dodaniu gazu zawiesza się pod 2000rpm.
Yamaha XJ600N
Honda VFR750
Yamaha XT600z Ténéré
Honda VFR750
Yamaha XT600z Ténéré
- Gacek
- Prawdziwy Endurzysta
- Posty: 4299
- Rejestracja: 02 paź 2010, 17:12
- Motocykl: Yamha xt 600 3tb 1994
- Lokalizacja: SB
Re: Ustawienie gaznika
Chyba będziesz musiał przenieść temat do działu XT aby uzyskać wyjaśnieniefakir pisze:Cześć, borykam się z pewną przypadłością w swoim xteku.
Otóż problem polega na tym, że obroty biegu jałowego są niestabilne, mianowicie wygląda to tak że obroty wahają się od zalecanych 1100-1300rpm, do ok. 1800-2000rpm, np. kiedy po dojechaniu do świateł i jednoczesnej redukcji biegów z hamowaniem silnikiem, w chwili wrzucenia na luz obroty utrzymują się na wspomnianym poziomie 1800-2000rpm, wystarczy szybkie odkręcenie gazu, tak mniej więcej aż obroty dojdą do ok 2500rpm i po puszczeniu gazu są stabilne na poziomie 1100-1200rpm.
Sytuacja nie zdarza się zawsze.
Zauważyłem też że gdy dodam gaz aby obroty skoczyły do ok 3000-4000rpm i powoli puszczę manetkę gazu, to obroty zawieszają się na 1800-2000rpm, wystarczy delikatne muśnięcie gazu i już są stabilne na poziomie 1100-1200rpm.
Kiedy odpuszczam manetkę od razu to obroty spadają do 1100-1200rpm.
Wiem że pierwsze co nasuwa się na myśl, to zacinająca się linka gazu, ale sprawdzałem ją i pracuje bez większych oporów, sprężyna cofająca przepustnice w gaźniku także działa prawidłowo.
Poziom paliwa ustawiony "na wężyk" ok. 7mm poniżej krawędzi pokrywy komory pływaka.
śruba mieszanki wykręcona na 3obr. (testowałem na większych i mniejszych wartościach z tą śrubą, ale nadal jest to samo)
Zawleczki na iglicach są na środkowym położeniu,
lewego powietrza nie ciągnie - sprawdzane deodorantem
Czy winny może być ten nieszczęsny zawór "AirCut" ?
Motocykl ma moc w całym zakresie obrotów, nie dławi się przy nagłym odkręceniu manetki, świeca wypalona na kolor kawy z mlekiem, odpala od pierwszego kopnięcia, czasem drugiego, także tutaj jest wszystko cacy, spalanie w trasie ok 5 litrów, jazda w lekkim offie ok. 6-7 litrów.
Problem niby błahy, podczas jazdy nie przeszkadza, ale ciągle mnie nurtuje jego przyczyna.
Acha, po odpaleniu bez dodania gazu trzyma ładnie niskie obroty 1100-1200rpm i nie skaczą, dopiero po dodaniu gazu zawiesza się pod 2000rpm.

אני לא צריך אמונה עיוורת,
אני לא צריך עזרה קומית,
אני לא צריך להסתכל על הפצעים,
אני לא צריך את ישוע המשיח סופרסטאר,
אני לא צריך טלוויזיה ביום ראשון,
אתה יכול להיות בטוח, אני לא צריך דת.
אני לא צריך עזרה קומית,
אני לא צריך להסתכל על הפצעים,
אני לא צריך את ישוע המשיח סופרסטאר,
אני לא צריך טלוויזיה ביום ראשון,
אתה יכול להיות בטוח, אני לא צריך דת.