Mam pytanie odnośnie stukającego najprawdopodobniej korbowodu, czy motocykl z tego typu usterką da radę pokonać trasę o długości 800-1000 km bez rozsypania się w trakcie?
Motocykl kupiłem niedawno, zawory wyregulowałem, łańcuch rozrządu sprawdziłem, natomiast przy wchodzeniu na obroty i schodzeniu z nich, słychać lekki metaliczny stukot. Można powiedzieć że całość odświeżyłem i zamierzam wybrać się w jurę krakowsko-częstochowską niebawem, skąd moje obawy.
P.S.
Czy biorąc moduł zapłonowy od 3AJ w zapasie, w sytuacji awaryjnej mogę liczyć, że będzie on prawidłowo współpracował z moją 1Vj?
Korbowód
- Magic
- Po kostki w błocie
- Posty: 496
- Rejestracja: 24 sty 2011, 13:24
- Motocykl: XT 600 E 1998
- Lokalizacja: Poznań/Turek
Re: Korbowód
Żeby korbowód z łożyskowanego wału wyeksportował się drogą ewakuacyjną musi być naprawdę źle - a luzy na główce i w stopie korby znacznie powyżej normy. Jeżeli korba wali tak że można owy hałas tolerować to dawaj w trase. Założe się że 50% singi używanych w Polsce kwalifikuje się do regeneracji wału. Przebiegi robimy duże a fundyszy na naprawę mało komu chce się wykładać 

Re: Korbowód
Zanim rozbiorę go w drobny mak zimą, chciałbym jeszcze trochę kilometrów nawinąć, stąd moje pytanie.
Oczywiście wtedy, zapewne w okolicach grudnia/ stycznia przyjrzę się dokładniej tej korbie i jeżeli będzie wymagała wymiany - na pewno zainwestuję
Oczywiście wtedy, zapewne w okolicach grudnia/ stycznia przyjrzę się dokładniej tej korbie i jeżeli będzie wymagała wymiany - na pewno zainwestuję
