Forum Użytkowników Yamahy XT

Panowie tylko sie nie smiac bo poczatkujacy jestem
Rozebralem dokumentnie zawieszenie paioli i w zwiazku z tym mam pytanie.
Jest w nim regulacja dobicia i odbicia amortyzatora.
Przy skladaniu spowrotem wydaje mi sie ze specjalnie nie ma co zepsuc,ale z racji budowy przy skladaniu regulacja odbicia moze ustawic sie w obydwu lagach nie do konca tak samo.
Zaworki odbicia ustalane sa przy pomocy popychaczy z rurek ktore z kolei poprzez korki z oringami opieraja sie o srubki regulacyje w korkach lag.
Problem jest w tym ze w paioli tokarza mieli marnego i zaworki iglicowe nie sa na moje oko identyczne.
Wydaje mi sie ze przeplyw mozna wyrownac poprzez rozne wkrecanie badz wykrecanie korkow lag w stosunku do wkladu amortyzatora i nastepnie ich zakontrowanie.
Nie wiem czy wogole nalezy tym sobie glowe zawracac,ale jesli trzeba to jak ten przeplyw zmierzyc i prawidlowo wklady poskladac

jedynie co tam może być problematyczne do skręceniu i rozkręcaniu. musisz mięć taki specjalny klucz a raczej rurę z dwoma przyspawanymi wąsami .

Kurol na ile kumam igły od reg niskich rzepływów tłumienia masz roznej dlugosci ?
Przydała by ci się informacja od kogoś co dłubał w tym miałbyś jakis poziom odniesienia czy są równe (podobe w budowie ) .Moze zawias paoli nie pracuje (regulujacja ) synchronicznie dla obu lag .
Zawsze mozesz dłuzsza igłe skrucic aby było równo .

Dlugosc calych zaworkow jest identyczna ale same stozki rozne.
Jeden jest zakonczony na ostro jak igla a drugi jest tepy (minimalnie plaski na koncu).
W poniedzialek jade zawiesc polki i golenie do malowania to podjade do PKS'a zapytac.

Pewne firmy odeszły od stozkowych kształtów igieł do zaworów i stosują trapezowe ponoć lepsza charakterystyka regulacji przy takiej geometri nastepuje .
Zawsze mozesz to zmodyfikować o reszcie zwiazanej z adoptacją , regulacją tego nawet nie wspominam bo jesteś kumaty gość wiec to ogarniesz .

Z ta moja kumatoscia bym sie sprzeczal chodz z drugiej strony jest mi milo ze od jelopow nie zwyzywales
Dobrze ze znalazlem serwisowke od ups'a paioli bo bez niej pewnie teraz bylbym na kupnie calego zawieszenia.
Caly czas myslalem ze ze rurka laczaca wklad z korkiem lagi sklada sie z dwoch czesci

kurol a jak tam twoje chromy na lagach? bo większości przypadków które spotykam maja ślady korozji czy zużycia .Akurat moja sztuka jest w dobrym stanie ale na wszelki wypadek zabezpieczyłem gumowymi osłonami lag.Bo jak wszystko co włoskie delikatne...

Chromy sa w stanie typowym
Jest pare blizn zapolerowanych przez poprzednikow.
Zawieszenie nie lalo wiec moze bedzie dobrze.
Caly czas mysle nad skarpetkami neoprenowymi ale jedni twierdza ze pomaga a inni ze nie i dodatkowo wilgoc trzymaja.
Nie wiem czy zakladac czy nie.
Gumowe harmonijki raczej pod ta plasticzana oslone lag sie nie zmieszcza.

Caly czas mysle nad skarpetkami neoprenowymi ale jedni twierdza ze pomaga a inni ze nie i dodatkowo wilgoc trzymaja.

Pomaga bo jednak chroni uszczelniacze przed kurzem i błotem . szczególnie na wyjazdach ,z samego rana jak nie oczyścisz zaschniętego syfu na uszczelniaczach to duże prawdopodobieństwo ze je tego samego dnia szlak trafi. Tak było u kolegi w tamtym roku.Co do wilgoci to jednak się do nich dostaje, co zauważyłem,szczególnie przy forsowaniu Brodów rzecznych. tradycyjne osłony lepiej chronią przed uderzeniem mechanicznym i odparowują wilgoć .ja u siebie założyłem dystanse wiec nic nie ociera .W przyszłości zamierzam te plastiki odciąć na wysokości błotnika lub je po prostu zdjąć .dla mnie to zwyczajna dekoracja chroniącą lagę jedynie z przodu. Ewentualnie nie zakładać nic, tylko konserwować po każdym większym offie.

Poskladalem dzisiaj zawieszenie.
Nie wiem czy do konca zgodnie ze sztuka,ale przynajmniej mocno sie staralem.
W googlach znalazlem ze korek lag ma byc wkrecony 18mm na rurke wkladu.
W ramach sprawdzenia google wkrecilem maksymalnie srubki regulacyjne odbicia i korki dokrecilem 8Nm.
Wedlug mojej suwmiarki wyszlo 18mm jak google podaje.

Rano w castoramie kupilem rurke kanalizacyjna 50 mm zeby wbic oslony olejowe do goleni.
Niestety okazalo sie ze rurka ma za duza grubosc scianki i rura zawieszenia sie w niej nie miesci.
Trzeba bylo odciac sam kielich i improwizowac.
W lagi wlalem po 615 ml oleum jak google podaje.
Szarpnalem sie na skarpetki,przynajmniej rany na lagach przykryly

Klucz blokujacy wklad wyrzezbilem z rurki znalezionej w robocie
Troszke po zawieszeniu pobrykalem bawiac sie regulacja,jak narazie nic nie leje,