Forum Użytkowników Yamahy XT

Witam kiedy sprawdzam iskre w xt 600 (dotykam do ramy) nie ma nic. Iskra pojawia sie tylko wtedy kiedy szybko przelączam zaplon off/on i jednoczesnie kopie. Wtedy co jakis czas pojawi sie iskra. Prąd na cewce rowniez pojawia sie tylko kiedy szybko przełączam. Przełacznik sprawny. Ktos wie o co chodzi?

Mała uwaga istotna w moim odczuciu - masę świecy przykładaj do miejsca w które będzie adekwatnie "zmasowane" na ramie występuje z reguły lakier który jest pewnego rodzaju izolatorem .
W ostatnim czasem tez się lekko podgrzałem - bo sprzęt pali mi z reguły na strzała (tylko u mnie istnieje jedynie coś takiego jak rozrusznik ).
Aby nie kopać nadmiernie wyciągnąłem faje z świecy , dla weryfikacji podpiąłem zapasową świece raz mykało a następnie finito .
Sam do końca nie rozumiem ale wszystko wskazuje jakby na piecu traciła mi się masa .
Po dołożeniu świecy do "punktu pewnej masy iskra normalnie hulała " .

Problem jest w tym że silnik nie daje znaku życia. Iskry nie ma nawet jak przykladam świece do bloku silnika. Jedynie pojawia sie wlasnie wtedy nak bardzo szybko przełączam włącznik zapłonu z off na on. Caly czas musze przełączać i dopiero wtedy jest prąd na cewce i łaskawie czasem pojawi sie długo oczekiwana iskra.