Forum Użytkowników Yamahy XT

Moto odebrane od mechanika ale jeszcze nienachodzie (nieszczesny modul). Motocykl po remoncie. Jak bedzie chwila czasu to podziele sie co i jak bylo zrobione. Na chwile obecna czekam na modul z ostroleki

Ciekawa okleina

Sam oklejałeś motocykl?
Jak taka okleina zachowuje się w kontakcie z wodą i błotem?.W sensie czy się nie odkleja?
Czy mocno skomplikowane jest jej naklejenie.Rozumiem,że najłatwiej jest ją nakleić na dużych powierzchniach.
Jak by to wyglądało w przypadku np.czaszy przedniej,takiej z załącznika.Jest tam drobna siatka plastikowa.Czy taki element,dyskwalifikuje zastosowanie takiej foli.

W przypadku takiej czachy najlepiej zastosowac hydrografike. Bak i inne wieksze elementy mozna kleic folia. Koszt stosunkowo niewielki jesli sie okleja samemu. Ja oklejalem sam bo mam w tym doswiadczenie. Nie jest to nic bardzo skomplikowanego jesli ma sie jakies zdolnosci manualne i ma sie duzo cierpliwosci. Na necie jest cala masa filmikow jak krok po kroku to robic. Jedyne na co trzeba zwrocic uwage to zeby klejona powierzchnia byla solidnie odtluszczona (cos na bazie alkoholu np. denaturat) i kleic tak zeby sie zadne syfy (piach, kurz czy inny brud) nie dostaly pod folie bo bedzie sie w tym miejscu odklejac. Zalezy tez jakiej folii uzyjesz...wiadomo ze im lepsza folia tym cena bedzie wyzsza ale latwiej bedzie sie nia oklejalo.
Odnosnie trwalosci to na autach folie wytrzymuja kilka lat. W terenie moze to byc krocej. Ja sie teraz zastanawiam nad warstwa ochronna dla folii bo jeszcze jej nie zabezbieczalem. Myslalem nad lakierem bezbarwnym ale boje sie czy nie bedzie schodzil platami. No i nie moze to byc nic na bazie rozpuszczalnikow bo wejdzie w reakcje z drukiem na folii. Moze zastosuje folie bezbarwna ale troche czasu to pochlania. W gre wchodzi tez plastidip w kolorze bezbarwnym...czy ktos na forum mial do czynienia z tego typu sprayem?

Moim zdaniem wyglada bardziej na hydrografikę powłokę nanoszoną metodą zanurzeniową .
Delikatnie mnie uprzedziłeś w odpowiedzi .

Gacek pisze:Moim zdaniem wyglada bardziej na hydrografikę powłokę nanoszoną metodą zanurzeniową .
Delikatnie mnie uprzedziłeś w odpowiedzi .

U mnie wszystko na zwyklej folii za 10zl z metra. Wzor jaki stosowalem to "realtree camouflage". Z racji wykonywanego zawodu takie oklejanie nietypowych powierzchni nie jest mi obce ale motocykl oklejalem pierwszy raz tak na probe i zobaczyc jaki bedzie efekt. Mialo byc tak na sztuke ale efekt mnie zadowolil wiec narazie zostawiam. Mysle tylko jak dobrze zabezpieczyc. Koszt folii bezbarwnej i plastidipu taki sam ale szybciej bedzie pomalowac niz oklejac. Tylko nie wiem jak ta plynna guma zachowa sie na druku solwentowym?

No to wybacz mi kolego bo jestem chyba 100 lat w plecy jeżeli chodzi o technikę oklejania . Chyba ze foty ukrywają jakieś niuanse wizualne .

Odpuść plasti dipa, nie nada się w teren. Przy małym zadrapaniu zacznie odłazić cały, wizualnie ta guma też szału nie zrobi. Także chyba jedynie folia bezbarwna cię ratuje Rozumiem, że chodzi o zabezpieczenie przed ścieraniem nadruku?

Gacek pisze:No to wybacz mi kolego bo jestem chyba 100 lat w plecy jeżeli chodzi o technikę oklejania . Chyba ze foty ukrywają jakieś niuanse wizualne .

Jakies niedopracowane elementy sie trafily ale glownie przez porysowane plastki. Ogolny efekt wizualny przerosl moje oczekiwania bo niespodziewalem sie cudow po najtanszej folii. Pewnie po roku jazdy w terenie wiekszosc odpadnie albo sie zedrze ale wtedy zafunduje sobie nowa grafike.

Pawlo pisze:Odpuść plasti dipa, nie nada się w teren. Przy małym zadrapaniu zacznie odłazić cały, wizualnie ta guma też szału nie zrobi. Także chyba jedynie folia bezbarwna cię ratuje Rozumiem, że chodzi o zabezpieczenie przed ścieraniem nadruku?

Korci mnie ten plastidip ale chyba faktycznie odpuszcze. Robilem dzisiaj probe z folia bezbarwna jak oklejalem newralgiczne miejsca na rowerze i wychodzi to spoko a i efekt jest taki jak chce uzyskac. Ma to chronic wydruk przed scieraniem. Minus to kolejne dni poswiecone na oklejanie. Bede tylko musial sobie w pracy uzbierac troche scinkow folii bezbarwnej i sie biore za robote (jak dzieciak pozwoli ).

Wreszcie nadszedł ten moment i moto odżyło. Rok ciułania od mechanika do mechanika i użeranie z serwisami i Yamaha po remoncie wyjechała na drogi. Trochę to kosztowało i nawet nie liczyłem wszystkich wydatków a zrobione zostało sporo:
Remont całkowity silnika;
- tłok i korba PROX
- uszczelki ATHENA kpl.
- łożyska koyo i nsk
- wymiana skrzyni z modelu 4gv
- całe sprzęgło TRW
- wszystkie filtry w tym ori powietrza YAMAHY
Sprawdzona elektryka;
- wymieniony nieszczęsny moduł na ignitecha
- przewiniety stator
- nowy regulator napięcia TOURAMAX
Optycznie;
- okleina leśny kamuflaż
- nowe klamki
- termometr oleju
- zmienione gripy
- założony licznik rowerowy
- lusterka rowerowe niełamliwe
Zawieszenie;
- regeneracja tłoka w OHLINSIE
- wymiana uszczelniaczy tył i przód
- nowy olej MOTOREX 7.5W
Jeszcze pewnie sporo drobnych rzeczy których już nie pamietam.
Zostało jeszcze trochę do porobienia ale budżet chwilowo nie pozwala.