Forum Użytkowników Yamahy XT

Witam,
świetnie się jeździło aż zdechło, trochę na raty, teraz już całkowicie.
Najpierw gasł po ostrzejszej jeździe na wybojach, potem gasł ale zapalał i dało się wrócić.
Teraz chodzi tylko na wolnych, a jak się spróbuje przegazować to trochę wchodzi na obroty i potem już na wolnych nie chce. Trzeba odczekać z 15 minut, i znów na wolnych chodzi wręcz idealnie.
Gaźnik rozebrany i wyczyszczony. Sssanie czy bez nie robi różnicy.
Nowa świeca.
Zaczynam podejżewać moduł. Czy ktoś miał takie objawy ?

Sprawdź wiązkę elektryki do modułu. Mi gasł jak za mocno skręcałem kierownicą albo sprzęgło naciskałem, przewody się gdzieś luzowały i moto zdychało. Pisałem już w którymś temacie nawet Spróbuj na postoju kierownicą i kablami poruszać, może coś wywnioskujesz z tego