Strona 1 z 1

Yamaha umarła

: 16 sie 2010, 22:42
autor: Grzesiek21
Witam, z tej strony Grzesiek z Gliwic.
Kupiłem kilka dni temu Yamaha XT 600 z 86'.
Na wstępnie mówię, że nie znam się za dobrze w tym temacie, dlatego piszę tu.

Leciał z niej chyba olej, a bardziej mieszanka, z okolic głowicy, parę kropel po każdej jeździe.
Dymił z rury, ale postanowiłem przejechać się po okolicznym lesie.
Wszystko działało elegancko do czasu gdy postanowiłem zrobić sobie przerwę na papierosa.
Motor odpaliłem pochodził minutę (ubierałem się w tym czasie, a więc nie gazowałem).
Zgasł tak jakby został wyłączony przez stacyjkę.
Spróbowałem kopnąć, lecz kopka blokowała się co jakiś czas i słychać dziwny metaliczny dźwięk.
Postanowiłem nie ruszać, tylko napisać do ekspertów co to może być.
Sprzedawca wspominał, że trzeba wyregulować zawory, może mieć to związek?

Pozdrawiam
P.S. Dodam, że to pierwszy mój większy motocykl i nie jeździłem jak wariat, wręcz przeciwnie.
Proszę o wyrozumiałość, rozumiem że na odległość trudno ocenić gdzie tkwi problem, ale proszę o jakieś propozycje, uwagi.


- - -
Czytam różne fora i mam pomysł, może to będzie zapieczony bądź złamany pierścień?
Miałem kiedyś starą 50ccm, jak się zatarła to w ogóle nie dało się ruszyć Kopniakiem, więc może moje pierwsze myśli że zatarłem Yamahe są błędne ?

Re: Yamaha umarła

: 17 sie 2010, 18:43
autor: Moloch92
Może spróbuj delikatnie na pych czy nadal się coś blokuje jeśli tak prawdopodobnie będzie to załamany pierścień, tylko podkreślam delikatnie żeby głowicy nie skatować ;)

Re: Yamaha umarła

: 17 sie 2010, 23:14
autor: Tomiacho
No musisz sprawdzić kompresje. odkręć świece, i najlepiej ciśnieniomierzem zmierz ale jak nie masz to zatkaj palcem i kopnij jak bedzie uszkodzony pierścień to ciśnienia nie będzie albo bardzo słabe. Ale mogła się też dźwigienka w głowicy złamać i sie co jakiś czas blokuje.

Re: Yamaha umarła

: 18 sie 2010, 21:03
autor: Grzesiek21
Ok, dzięki chłopaki za pomoc.
Dzisiaj rozmawiałem przez telefon z mechanikiem, twierdzi, że to może być łańcuszek rozrządu, co o tym sądzicie?

Może jest jakiś forumowicz z Gliwic i chętnie (odpłatnie) by pomógł ?


19. Sierpnia 2010r.
--------------------------

Dzisiaj zdejmę cylinder, zobaczymy czy to faktycznie pierścień :)
Wie ktoś gdzie takowy można kupić ?

P.S. Porobię zdjęcia i wrzucę na forum. Dzięki!

Re: Yamaha umarła

: 20 sie 2010, 19:33
autor: Moloch92
Łańcuszek? Ale łańcuszek jak już to by przeskakiwał i raczej nie strzeliłby na wyłączonym silniku, mogę się mylić :roll:

Re: Yamaha umarła

: 21 sie 2010, 11:59
autor: Grzesiek21
Gdyby nie choroba to już bym wiedział co i jak :)
No ale już jest lepiej i mimo że nadal jestem chory to nie zamierzam się obijać.
A tak naprawdę jazda po lesie mi się śni i nie umiem wytrzymać :P

Dzisiaj motocykl biorę do siebie i na spokojnie będę powoli rozbierał, naprawiał i malował.
Ja dam sobie rękę uciąć, że to będzie pierścień :)
Ciekaw jestem czy będę musiał robić szlif czy też wystarczy wymiana pierścieni.

Parę fotek: http://pokazywarka.pl/2rt03p-2

Pozdrawiam

Re: Yamaha umarła

: 16 wrz 2010, 19:56
autor: Grzesiek21
Okazało się, że tłok całował się z zaworami.
Dziś poznałem mechanika który za 700zł zobowiązał się to naprawić :)
Oby było ok i jeszcze w tym roku sobię pojeżdzę :)

Zastanawiam się nad malowaniem Yamahy, strasznie podoba mi się motyw z KTM, czarno-pomarańczowe kolory, lub czarno-złoty.

Póki co zabieram się za przerabianie Fiata 126p na coś w stylu Buggy.

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za zainteresowanie się tematem :)

Re: Yamaha umarła

: 16 wrz 2010, 20:30
autor: Tomiacho
No yamaszka jeszcze odżyje :) a prześlij potem fotke jak pomalujesz, Maluszka też :twisted: