Strona 1 z 1

Terenia moja

: 28 cze 2010, 18:38
autor: rfk
Cześć,

przedstawiam Wam moją Terenię. Znamy się od pół roku, początkowo była to znajomość raczej nieśmiała, gdyż jej miejsce poprzednio zajmowała inna Yama - FJR. Ale że zapragnąłem trochę pofruwać po szuterkach, to nastąpił zakup moto #2... a po paru miesiącach latania na XT nastąpiła sprzedaż moto #1 (czyli FuJaRy), przez co pełnoprawnie to szanowne miejsce zajęła Tereska.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Z dodatkowych rzeczy założyłem gmola i centralną nóżkę SW-motech, wyższą szybę i płytę po kufer centralny (V46N) Givi.
to może tyle na początek.
Pozdrowienia,

Re: Terenia moja

: 29 cze 2010, 06:25
autor: seboo
Świetne moto. Podoba mi się od momentu kiedy je zobaczyłem na jakiejś wystawie motocyklowej. Zgrabne i od razu czuć w nim ducha podróży i przygody. Po przesiadce z FJR - y to musiałeś się jednak nieźle mentalnie przestawić na inny, bardziej kontemplacyjny sposób jazdy. Mocy nie brakuje?

Re: Terenia moja

: 29 cze 2010, 07:02
autor: mazi
Jeździć nie jeździłem, siedzieć siedziałem... stare XT600Z jest bardziej klockowate. W nowej irytuje mnie dźwięk wydobywający się z oryginalnych kominków.

W Konstancinie jest czerwona XTZ, którą posiada Ojciec mojego dobrego Kolegi :-) Może kojarzysz właściciela :-)

Re: Terenia moja

: 29 cze 2010, 10:09
autor: rfk
seboo pisze:Po przesiadce z FJR - y to musiałeś się jednak nieźle mentalnie przestawić na inny, bardziej kontemplacyjny sposób jazdy. Mocy nie brakuje?
Zmiana mentalna była faktycznie trudna. Przez pierwsze parę minut co chwila Tereska odcinała mi zapłon ;) Mieszania biegami w porównaniu do FJR jest jakieś 600 razy więcej.
Gdyby Tenere miała choćby ze 20 KM więcej, to byłoby już lód-miód, choć oczywiście z singla z nastawieniem na trwałość i możliwość pracy na podłym paliwie nie dałoby za bardzo rady.
Po jakimś czasie przyzwyczaiłem się ;)
Nie da się jednak ukryć, że sporo lżejsza XTZ w mieście jest wygodniejsza i spala połowę tego, co FJRka. W trasie Tenere jest oczywiście mniej wygodna niż FJR, ale daje radę. W czerwcu przejechaliśmy z kumplem 1500 km w 4 dni i jedyna moja uwaga do tego motocykla, to zbyt miękkie siodło. Poza tym miałem frajdę.

Pozdrowienia,

Re: Terenia moja

: 29 cze 2010, 10:11
autor: rfk
endumazi pisze:W Konstancinie jest czerwona XTZ, którą posiada Ojciec mojego dobrego Kolegi :-) Może kojarzysz właściciela :-)
Do tej pory nie spotkałem na drodze żadnego innego XT660Z'ciarza. Tym bardziej nie kojarzę kolegi z Konstancina :(
Z drugiej strony to fajne, bo mam wrażenie dosiadania (poki co) dość niepowszechnego modelu ;)

Pozdrawiam,

Re: Terenia moja

: 29 cze 2010, 13:00
autor: seboo
rfk pisze:Przez pierwsze parę minut co chwila Tereska odcinała mi zapłon ;)
:D Nie dziwię się - przeskok miałeś konkretny.
rfk pisze:Z drugiej strony to fajne, bo mam wrażenie dosiadania (poki co) dość niepowszechnego modelu
To prawda. Tak "w ruchu" to jeszcze chyba tego moto nie widziałem ;)

Re: Terenia moja

: 29 cze 2010, 16:34
autor: rfk
seboo pisze: :D Nie dziwię się - przeskok miałeś konkretny.
tak w ramach ciekawostek to powiem Wam, że miałem okazję pojeździć przez godzinę XT1200Z Super Tenere i pierwsza myśl, jaka mi przyszła do glowy to to, że ten motocykl mógłby mi z powodzeniem zastąpić duet XT660Z + FJR.
Nowa Super Tenere prowadzi się po prostu bajecznie, te wszystkie bajery techniczne (których tak między bogiem, a prawdą nie lubię) powodują, że jedzie się po każdej nawierzchni innej niż błoto czy głęboki piasek z pełnym komfortem i luzem. Piaseczek na zakręcie nie jest już zagrożeniem, hamowanie na piasku? to samo. Fajna sprawa.
No i jak tylko się ruszy, to podobnie jak w 1200GS - kompletnie nie czuć tej wagi. Moto pięknie składa sie w zakręty, daje dużo frajdy. Szkoda tylko, że ta cena jest tak kosmicznie nierealna...
Obrazek
Obrazek

Jak przydarzy Wam się okazja, to polecam spróbować. Moje wrażenie było mega pozytywne.
Pozdrawiam,