Strona 1 z 2
NIe wiem czy dobrze myślę... zweryfikujecie proszę...
: 07 sty 2014, 12:16
autor: całkiem zielony
Witam,
długo odwlekany kurs zrobiony, obrośnięty mitami i zatopiony w morzu obaw egzamin na prawo jazdy zdany, upragniony papier wyrobiony... czas na zakup pierwszego motocykla....
I tu pojawiają się dylematy: co kupić?
weterani szos mówią : na pierwszy moto nic dużEGO... znajomi podpowiadają : jeśli moto to tylko "japończyk"... lubię asfalt ale bardziej szutry, leśne i polne ścieżki... wszystkie urządzenia do przemieszczania się w czasie i przestrzeni bardziej lub mniej ale zawsze są OFFROAD...odkąd pamiętam podobała mi się "nazwa" Yamaha...
a teraz precyzyjniej:
1. mam 190cm. wzrostu i ważę 95 kg. (nieźle zaczynam...jak wstęp do portalu matrymonialnego...)...
2. traktuję moto jako pojazd jednoosobowy...
3. chciałbym zacząć od wycieczek "blisko komina" 100-200-300 km./dz. ...
4. moto użytkować planuję : 60% asfalt, 30% szutry i polne ścieżki, 10% ciężej ( ale tylko wtedy kiedy nie da się bokiem objechać...)...
5. paluszki mam zdolne ale mechanika nie jest moją najmocniejszą stroną więc wolę oddać fachowcowi moto do zrobienia a potem cieszyć się DŁUGĄ BEZAWARYJNĄ jazdą a nie stale ze smarem po łokcie siedzieć w garażu... (nadmienię że potrafię dbać o urządzenia będące w moim posiadaniu i METODA tzw. : "podcieranie się szkłem" jest mi ideologicznie obca...
6. no i na koniec najważniejsze : dogadałem się ze swoim portfelem i mogę wyciągnąć z niego 20 tys. na realizację kolejnego Marzenia...
Czas na pytanie po takim przydługawym wstępie...
1. czy Yamaha będzie dobrym wyborem?
2. jeśli tak to który model: xt R, Tenere, Super Tenere...?
3. starsze modele czy szukać czegoś nowszego ?
4. jeśli nie Yamaha to co?
Wiem że "Starzy" wyjadacze w każdej dziedzinie widząc takie pytania jękną, opadną im ręce i mrukną pod nosem: "...no ileż można, kolejny..." ale wiem też że każdy kiedyś był "całkiem zielony"...
z góry dziękuję za podzielenie się wiedzą
Pozdrawiam
bartek
Re: NIe wiem czy dobrze myślę... zweryfikujecie proszę...
: 07 sty 2014, 13:15
autor: ArturS
Przy 20kPLN spokojnie można celować w KTM 690. Nawet ktoś mi ostatnio na maila podesłał zacną ofertę takowej pomarańczy, z pełnym kitem turystycznym (m.in. cholernie drogie dodatkowe zbiorniki Safari). KTM ma jednak pewne bolączki, ale łatwe do ogarnięcia. Na pewno nie zabraknie mocy, a jej nadmiar kastruje się zmienną mapą zapłonu. Tylko 4 litery niekoniecznie się dogadują z kanapą tego motka, kultura pracy silnika na poziomie 40-letniej sieczkarni, no i... to chyba powinien być świadomy wybór.
Ale tak przeglądem:
XT660Z - trochę waży, raczej turysta, lać i jechać. Unikaj wersji z ABS (trochę inna konstrukcja, skastrowne zawieszenie)
XT660R - dupiate zawieszenie, ale jak ostatnio zacząłem wnikać, to mimo wszystko warty zainteresowania
XT1200Z - za mało mamony, poza tym kloc
XTZ750 - kloc, staroć
XRV750 - kloc, chore pieniądze za ostatnie wypusty
KTM LC8 - wagowo mniej więcej to co XT660Z, mocy pod dostatkiem, sporo pali, trzeba wyeliminować kilka fabrycznych bolączek
Na pewno odrzuciłbym wszelkie kloce typu XT1200Z, R1200GS itp LC8 to już rasowy turystyk z mega zawieszeniem, wielu upala to w dość mocnym terenie. XT660Z, kozacki wygląd, zdecydowanie za mało mocy na szybkie autostradowe przeloty, tylko V biegów, do których trudno dobrać uniwersalne przełożenia, wbrew pozorom bardzo gleboodporny.
Przysiądź się do XT660Z i LC8, od nich bym zaczął, choć ten drugi to trochę wariat (100KM), bez możliwości skastrowania, a gaz działa dość zero-jedynkowo. Na zdrowy rozum, do tego patrząc na Twoje gabaryty i doświadczenie, XT660 będzie dobrym początkiem, nie trzeba będzie się kosztować poprawki jak w LC8, a jak się znudzi lub stwierdzisz, że to nie to, to bez problemu szybko sprzedasz.
Re: NIe wiem czy dobrze myślę... zweryfikujecie proszę...
: 07 sty 2014, 14:26
autor: Gacek
Hmmm - pierwsze moto ,masz już wyrobione potrzeby preferencje itp , itd .
Bez urazy ale nie kupował bym na twoim miejscu docelowego mocnego sprzętu - na początek radził bym dobór typu twoja masa 70 % wagi motocykla , coś łatwego do ogarnięcia wygodnego dla twojego wzrostu jakieś enduro nie za mocne z homologacją - pojeździsz trochę poczujesz smak ,to sam zdecydujesz co ci odpowiada i pod tym kątem sobie potem dobierzesz czy turystyka czy coś do krótszego czadzenia wkoło komina

.
Re: NIe wiem czy dobrze myślę... zweryfikujecie proszę...
: 07 sty 2014, 15:27
autor: Kosmal
całkiem zielony pisze:
1. mam 190cm. wzrostu i ważę 95 kg. (nieźle zaczynam...jak wstęp do portalu matrymonialnego...)...
2. traktuję moto jako pojazd jednoosobowy...
3. chciałbym zacząć od wycieczek "blisko komina" 100-200-300 km./dz. ...
4. moto użytkować planuję : 60% asfalt, 30% szutry i polne ścieżki, 10% ciężej ( ale tylko wtedy kiedy nie da się bokiem objechać...)...
5. paluszki mam zdolne ale mechanika nie jest moją najmocniejszą stroną więc wolę oddać fachowcowi moto do zrobienia a potem cieszyć się DŁUGĄ BEZAWARYJNĄ jazdą a nie stale ze smarem po łokcie siedzieć w garażu... (nadmienię że potrafię dbać o urządzenia będące w moim posiadaniu i METODA tzw. : "podcieranie się szkłem" jest mi ideologicznie obca...
6. no i na koniec najważniejsze : dogadałem się ze swoim portfelem i mogę wyciągnąć z niego 20 tys. na realizację kolejnego Marzenia...
Z tego co piszesz to najlepszym wyborem będzie mała tenerka.
1.do twojego wzrostu odpowiednia wysokość siedzenia i ochrona przed wiatrem
2.do jazdy solo moc wystarczająca-prędkość przelotowa 120/125 bez nadmiernych obrotów i męczenia silnika
3.blisko czy daleko-bez znaczenia(zbiornik 24l)
4.na taką jazdę to tylko kwestia doboru opon (K-60.Tourance,Anakke...)
5.silnik sprawdzony i bezawaryjny,gleboodporność na + i to duży!
6.do 20tys -bez problemu i to z długą listą akcesorii
Re: NIe wiem czy dobrze myślę... zweryfikujecie proszę...
: 07 sty 2014, 16:41
autor: całkiem zielony
"...Hmmm - pierwsze moto ,masz już wyrobione potrzeby preferencje itp , itd .

Bez urazy ale nie kupował bym na twoim miejscu docelowego mocnego sprzętu - na początek radził bym dobór typu twoja masa 70 % wagi motocykla , coś łatwego do ogarnięcia wygodnego dla twojego wzrostu jakieś enduro nie za mocne z homologacją - pojeździsz trochę poczujesz smak ,to sam zdecydujesz co ci odpowiada i pod tym kątem sobie potem dobierzesz czy turystyka czy coś do krótszego czadzenia wkoło komina

...."
z tzw. "terenem" "bawię się" już kilka lat różnego rodzaju "zabawkami"... w związku z tym że coraz trudniej wjechać gdzieś na legalu i nie bawi mnie trzepanie zadu przez pół dnia na jednym podjeździe w kamieniołomie postanowiłem uderzyć w coś co nie powoduje drastycznego spadku nieśności wiejskich kur z chowu ekologicznego tylko dlatego że przejechał obok ryczący endurak...
mam wielką potrzebę pozwiedzać okolicę bliższą i dalszą ale bez stresu że nie mogę zrobić skrótu przez las czy pole choć wygląda on zachęcająco a GPS aż prosi żeby wyznaczyć azymut...
Kosmal pisze:całkiem zielony pisze:
1. mam 190cm. wzrostu i ważę 95 kg. (nieźle zaczynam...jak wstęp do portalu matrymonialnego...)...
2. traktuję moto jako pojazd jednoosobowy...
3. chciałbym zacząć od wycieczek "blisko komina" 100-200-300 km./dz. ...
4. moto użytkować planuję : 60% asfalt, 30% szutry i polne ścieżki, 10% ciężej ( ale tylko wtedy kiedy nie da się bokiem objechać...)...
5. paluszki mam zdolne ale mechanika nie jest moją najmocniejszą stroną więc wolę oddać fachowcowi moto do zrobienia a potem cieszyć się DŁUGĄ BEZAWARYJNĄ jazdą a nie stale ze smarem po łokcie siedzieć w garażu... (nadmienię że potrafię dbać o urządzenia będące w moim posiadaniu i METODA tzw. : "podcieranie się szkłem" jest mi ideologicznie obca...
6. no i na koniec najważniejsze : dogadałem się ze swoim portfelem i mogę wyciągnąć z niego 20 tys. na realizację kolejnego Marzenia...
Z tego co piszesz to najlepszym wyborem będzie mała tenerka.
1.do twojego wzrostu odpowiednia wysokość siedzenia i ochrona przed wiatrem
2.do jazdy solo moc wystarczająca-prędkość przelotowa 120/125 bez nadmiernych obrotów i męczenia silnika
3.blisko czy daleko-bez znaczenia(zbiornik 24l)
4.na taką jazdę to tylko kwestia doboru opon (K-60.Tourance,Anakke...)
5.silnik sprawdzony i bezawaryjny,gleboodporność na + i to duży!
6.do 20tys -bez problemu i to z długą listą akcesorii
ok, czyli xtz 660 ? dobrze rozumiem...? bo już trosze się pogubiłem w tych skrótach... a jeśli tak to które roczniki...?
Re: NIe wiem czy dobrze myślę... zweryfikujecie proszę...
: 07 sty 2014, 17:28
autor: ArturS
Nie xtz660, a xt660z

Roczniki dowolne, byle bez ABS, bo w przypadku małej tenerki oznacza to dość duże ograniczenia w terenie.
Re: NIe wiem czy dobrze myślę... zweryfikujecie proszę...
: 07 sty 2014, 18:32
autor: Kosmal
Od 2008 w górę
Re: NIe wiem czy dobrze myślę... zweryfikujecie proszę...
: 07 sty 2014, 20:01
autor: Pawlo
No nie wiem jak wy, ale ja bym się nie pchał sprzętem za 20k w teren i to po raz pierwszy

No, ale (na szczęście) to nie moja kasa, także zrobisz co uważasz

Dodam tylko, że zgadzam się w 100% z tym co napisał Gacek. Takie moje skromne zdanie...

Re: NIe wiem czy dobrze myślę... zweryfikujecie proszę...
: 07 sty 2014, 21:48
autor: Tecza
Moze z endurakami mam bardzo małe doświadczenie, ale ogólnie na motocyklach jeżdżę juz pare lat i patrzac na siebie i na znajomych z perspektywy czasu nie kupiłbym na pierwsze moto sprzetu za 20 tysi .Teraz przykład może nie xt , ale jednak - Zona tez chciała na pierwszy raz fazera 600 a dostala gs 500(i nie chodzilo tu o kase) i gdybym zgodzil sie, to pewnie dalej szukałbym części albo wszystko posklejane, aby bylo. Zwykle niegroźne parciaki. Taka prawda. Tym bardziej w teren.
Pawlo dobrze radzi/pisze. No chyba że wierzysz sobie, ze będziesz wyjątkowo rozważny!
Re: NIe wiem czy dobrze myślę... zweryfikujecie proszę...
: 07 sty 2014, 22:24
autor: całkiem zielony
Tecza pisze:Moze z endurakami mam bardzo małe doświadczenie, ale ogólnie na motocyklach jeżdżę juz pare lat i patrzac na siebie i na znajomych z perspektywy czasu nie kupiłbym na pierwsze moto sprzetu za 20 tysi .Teraz przykład może nie xt , ale jednak - Zona tez chciała na pierwszy raz fazera 600 a dostala gs 500(i nie chodzilo tu o kase) i gdybym zgodzil sie, to pewnie dalej szukałbym części albo wszystko posklejane, aby bylo. Zwykle niegroźne parciaki. Taka prawda. Tym bardziej w teren.
Pawlo dobrze radzi/pisze. No chyba że wierzysz sobie, ze będziesz wyjątkowo rozważny!
nie planuję ścigać się z kolegami na Gas Gas-ach... wychodzę z założenia że sprzęt OFF ROAD-owy (czy to samochód, quad czy motocykl)
służy do szybkiego, sprawnego i bezpiecznego omijania przeszkód w terenie... jazda moto w terenie to dla mnie możliwość zjechania z asfaltu i dojechanie tam gdzie chcę ale nie za wszelką cenę... poskakać to sobie mogę na trampolinie albo kupię lekkiego dwusuwa o pojemności 250...
to teraz następne pytanie :
czy Ktoś z Forumowiczów nie chciał w ostatnim czasie pozbyć się "małej Tenery" ? lub gdzie takowego sprzętu szukać ? aleDrogo .PL...?