Forum Użytkowników Yamahy XT

Witajcie,
wczoraj coś mi XT zaczął wariować. Dodam że problemu nigdy wcześniej nie miałem, ostatnio wymieniałem jedynie sprzęgło takto nic się nie zmianiało. Mianowicie wczoraj dopadła mnie potężna burza z gradem ulewą itp. Oczywiście mokry w 20sec więc jechałem dalej i nagle coś XT zaczął się dławić, ksztusić, to zredukowałem na większe obroty i było lepiej, następnie podjechałem zatrzymałem się ledwo zdążyłem wrzucić luz i zgasł, średnio mając ochotę na odpalenie. W końcu zaskoczył na kopkę i juz dojechałem bez problemu, i już nic się nie działo. Ale że szykuję się w dalszą trasę to chyba dobrze by było przejrzeć co było przyczyną, gdzie szukać problemu?

Przewody WN i fajka kiedy wymieniana?

Warto przejrzeć instalację przed wyjazdem. Czy wszystko jest na swoim miejscu, czy gdzieś przewód nie jest załamany/przetarty, czy konektory w kostkach nie są zaśniedziałe.
Ostatnio u Lewego w XT mieliśmy podobny problem - moto przerywało, dusiło się, jakby paliwa mu brakowało. Objawy nasilały się po myciu albo jeździe w deszczu/po wodzie i jak się okazało jeden przewód przy module był przełamany. Zlutowałem i jak ręką odjął.

Kolejna sprawa to fajka świecy i przewód WN. Sprawdź w jakim są stanie

EDIT. Artur był szybszy

A może ten nieszczęsny czujnik stopki (jeśli masz takowy) zwiera? Ale raczej WN.

Czujnik stopki też jest, ale zacznę od kabli przy cewce, przwodu WN i fajki bo nigdy nie były wymieniane jeszcze... Więc mogą dostawać przebicia, przy okazji przeglądnę instalację czy wszystko ok. Dzięki za porady !