Forum Użytkowników Yamahy XT

Szukam długo i nic nie mogę znaleźć na ten temat do XT.
Czy ktoś usuwał tylny błotnik i zastępował jakimś fender eliminatorem? Macie jakieś foty albo info o takiej przeróbce.

Ciekawe pytanie - musiałem użyć google aby zajarzyć o co chodzi w tym poście z fender eliminatorem .
Moim zdaniem lepszy efekt wywoła laska z kształtną pupą w stringach i skąpym odzieniu z kształtnymi nogami odzianymi w wysokie buty na tylnej kanapie - byłby to istny "fender terminator" tyle ze na szerokiej kanapie xt musi mieć odpowiednio wielki "kufer"iw odp proporcjach aby to miało sens .

Jak lubisz błoto to polecam zamocować na błotnik kostkę betonową typu "treblinka "to jakieś 30 kilo można ciąć błotniste tereny w przyzwoitej prędkości .

Chyba nie zrozumieliśmy się za bardzo.

Pytając o fender eliminator miałem na myśli wyrzucenie oryginalnego dużego tylnego błotnika, który jest w XT i wrzucenie na jego miejsce czegoś mniejszego.

Nie można napisać normalnie po polsku zamiast używać obcojęzycznych terminów
Ja mam u siebie teraz taki http://imageshack.us/photo/my-images/85 ... 01589.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/26 ... 27557.jpg/ale przy orginalnej kanapie ciężko będzie zastosować coś węższego .

A z czego to zrobiłeś?
Myślę jak by wyglądało wrzucenie takiego błotnika razem z lampą LED: http://allegro.pl/lampa-tyl-led-z-blotn ... 53634.html

Ja nie jestem zwolennikiem takiego rzeźbienia tylko pozostawiania klasycznego xt

Jak mi się odechce to wsadze ori plastiki i cała resztę której nie fatyguję na krótkie wypady w teren i puszczę do żyda .
Nie jestem na punkcie xt - to po prostu motocykl , na którym jazda ma sprawiać mi satysfakcję .W warunkach jakich go użytkuje ori błotnik zawadzał o tylne koło dobijało bo mam większy profil obręczy oraz skokI zawieszen ..
Jak ktoś ma hallo na punkcie oryginału to proszę bardzo :)droga wolna ciekawe ile pojeździsz jeszcze na ori amortyzatorze bez wymiany oliwy no chyba ze kupisz uzywany lepszy tyle ze tez 20 letni .

Hater gonna hate...

O mój motor się nie martw. U mnie amor nie dobił nigdy do końca i nie zahaczyłem o błotnik nawet przy wyskoku. Nie wiem w czym masz problem. Ja wyraziłem swoją opinie i powinieneś to uszanować zamiast się bulwersować. Każdy ma swoje zdanie. Ja nie jestem tego typu zwolennikiem bo potem jadę za takim pacjentem w teren i co chwile słyszę płacz bo się urwał jakaś chiński plastik. Albo co gorsza sobie dorobił owiewki z laminatu co się często trzymają na słowo honoru i przy pierwszej glebie wszystko odpada.

Dorabiane laminaty to rzecz nabyta 2 kg żywicy trochę płótna ,szpachli ,farby i własnej veny i bez stresu można łamać do bólu 50 dych komplet zbiornik to zabawka ale pominę drobne szczegóły .