mieszanie oleju
: 04 mar 2013, 10:11

Nie wiem ile w powyższym prawdy, ale jak sam zauważyłeś, nie mamy płaszcza wodnego, więc upalając XTka w terenie na I/II biegu, może dojść do "przegrzania oleju", czyli stracimy smarowanie, film olejowy się urwie i tłok/cylinder dostanie w kość. Do jazdy po czarnym, czy po szutrach, bym nie przesadzał - 10W40 wystarczy. Ja nie wiem czy do wakacji zrobię 2tys. czy 10tys.km, więc na wszelki wypadek zalać wolę xxW50, bo w sierpniu czeka na mnie Albania na lekko, a tam 40-tka nie wyrobi i ze względu na temp. powietrza i ze względu na niektóre odcinki, na których więcej jest wpychania i mielenia w miejscu, niż samej jazdy. Już mi sprzęgło od tego raz spuchło, tłok na szczęście miał smarowanie, więc 15W50 Motula się sprawdził.Lepkość jest to cecha oleju która mówi o tym jak mocno potrafi on przywierać do elementu smarowanego.
Co do liczb klasyfikujących olej - pierwsza liczba z indeksem W np 10W mówi o tym w jakiej temperaturze olej nie powoduje utrudnienia rozruchu. To że producent sprzętu zamieszcza w instrukcji obsługi taki wykres pokazuje tylko to, że dla każdego silnika jest przeznaczony inny olej. Dla boksera BMW zalecany był 20w50 i można było jeździć się kiedy chce bo miał na tyle silny układ rozruchowy że zwiększona lepkość oleju nie robiła na nim wrażenia. Np w DL650 zalecany jest 10w40, po samej budowie rozrusznika, jego mocy oraz pojemności akumulatora zamontowanego w sprzęcie zalanie go olejem 20W powodowałoby spore problemy z odpaleniem w mroźne dni.
Pozwolę sobie tutaj obalić również jeden z Mechanicznych mitów. Jeżeli sprzęt bierze ci olej to zmień na bardziej lepki. Tylko że, wyższa ma być liczba druga. Czyli jeżeli bierze olej to można się ratować na krótką metę zmianą z 10w40 na 10w50. Oczywiście nie uzdrowi to lejących uszczelniaczy czy zużytych pierścieni ale w pewnym stopniu ograniczy zużycie oleju ze względu na to że olej silniej przywiera do części.
Druga liczba oznacza lepkość w podwyższonej temperaturze. Im liczba jest wyższa tym lepkość jest wyższa w wysokich temp. Oleje o wysokich liczbach np 50, 60 są olejami stosowanymi najczęściej w silnikach chłodzonych powietrzem i strefa tropikalnych. To że posiadają one wysoką lepkość ma wady i zalety. Zaletą jest dobre smarowanie w wysokich temp, wadą natomiast to że wysoka lepkość powoduje znaczne opory silnika a co za tym idzie spadek mocy i większe zużycie paliwa. Właśnie dlatego nowoczesne turbodiesle są zalewane olejami 0w30 albo 5w30.
Klasy SG, SL, SM, dla silników benzynowych stosowane są oleje o oznaczeniach Sx gdzie x jest literą alfebetu. Im późniejsza litera, tym olej bardziej wzbogacony o różne domieszki a tym samym lepszy. Aczkolwiek nie zawsze, ponieważ nie które klasy oleju posiadają dodatki które mogą powodować awarie silnika. Dla silników benzynowych bez jakiś ekstrawaganckich mechanizmów można spokojnie stosować wszystkie oleje z klasami wyższymi od tych które zaleca producent.
Najważniejszym parametrem jest wskaźnik lepkości. Mówi on o zmianie lepkości oleju między temperaturą normalną (pokojową mniej więcej)a, lepkością oleju w temperaturze podwyższonej (chyba koło 80 stopni ale głowy nie dam). Im wyższa liczba wskaźnika tym lepiej. Obecnie chyba wszystkie oleje mają wskaźnik lepkości powyżej 100 ale są i takie które mają 180. W tych drugich lepkość oleju między olejem zimnym, a gorącym jest właściwie bez różnicy.
Mineralne, półsyntetyczne, syntetyczne.
Krótko zwięźle i na temat. Jeden kij jaki. Mineralny szybciej się zużywa, półsyntetyczny to taki podkręcony mineralny z jakimiś tam dodatkami, syntetyczny drogi ale bardzo wytrzymały na przebiegi i większe obciążenia jednostkowe.