Strona 1 z 2

Głośno chodzi.

: 04 sty 2013, 21:00
autor: scania1213
Cześć wsystkim. Mam problem z moją Yaszką. Od pewnego czasu motor zaczął głośniej chodzić z winy rury wydechowej która nie trzymie się cylindra za dobrze.
I mam pytanie czy w tych obu otworach w które wchodzi rura wydechowa są jakieś uszczelki ? I macie może jakiś patent, jak przymocować rurę do tych otworów dobrze? Bo niestety obie te jak gdyby podkładki które trzymają rure nie spełniają zadania i rura po jakimś czasie wychodzi z tych otworów i znowu wyje jak czołg :|
Na dodatek w jednej z tych "podkładek" Nie mam gwintu, jest rozpołowiony i nie mam zielonego pojęcia jak podołać temu wyzwaniu.. Myślałem o przyspawaniu ale wątpie czy to by był dobry pomysł.
Licze na waszą pomoc.

Re: Głośno chodzi.

: 05 sty 2013, 09:18
autor: ArturS
Podkładki można kupić nowe, nic się nie powinno same odkręcać. No chyba, że gwint zjechany na szpilce lub w głowicy, to wtedy więcej kombinacji - wymiana szpilki albo gwintowanie i wstawianie tulejki/helicoil
Obrazek

Re: Głośno chodzi.

: 07 sty 2013, 16:37
autor: scania1213
O kurcze, dzięki za schemat w 100% sie przyda. Czyli na zdjęciu te tulejki pod nr "17" pełnią funkcje tak jak by uszczelniaczy ??

No własnie.. Chodzi o to że ta szpilka ma urwany górny gwint, tzn tak jak by przeciąć rure na pół. Co z tym można zrobić??

I dzięki śliczne jeszcze raz za schemacik :)

Re: Głośno chodzi.

: 07 sty 2013, 16:49
autor: ArturS
Walnięta jest szpilka, czy nakrętka? Jak nakrętka, to wymienić, nie musi być taka długa jak oryginał. Jak szpilka, to wykręcić (ławo nie będzie) i wkręcić nową - jakieś 5zł
Obrazek
Uszczelnienie (17) kupisz w pierwszym lepszym sklepie moto. Jest zrobione z dość miękkiego materiału,który poddaje się przy dokręcaniu i odpowiednio wprasowuje. Zobacz, czy przypadkiem u siebie nie możesz wygrzebać pozostałości starej. Teoretycznie powinno się wymienić przy każdym ściągnięciu kolektorów. W praktyce wymienia się bardzo rzadko.
Obrazek

Re: Głośno chodzi.

: 07 sty 2013, 16:55
autor: scania1213
Kurcze pogubiłem się sam. Sorka. Walnięty jest otwór w który wkręca się szpilke o tak :) i nie wiem czy da sie coś z nim zrobic. Bo pogłębić wątpie czy się da

Uszczelnienie, możliwe że wymienia się rzadko. Ale u mnie na początku był gwizd a póżniej dźwięk czołgu :) Bynajmniej, dzięki za poświęcony czas i pomoc.

Re: Głośno chodzi.

: 07 sty 2013, 17:54
autor: Pawlo
Kurde, u mnie w ogóle nie ma tych podkładek pod kolektory, już się kiedyś zastanawiałem czy powinno coś tam być, luknąłem do schematów i faktycznie do TT też ma być. Ale bez tego i tak jest wszystko szczelne.

Z tą szpilką to ciężka sprawa. Ja bym spróbował z jakimś dobrym klejem, tylko lipa, bo tam największa temperatura. Mam jedną śrubę od głowicy, tą nad napinaczem, właśnie zaklejoną, bo się ukruszył kawałek głowicy i o dziwo trzyma się wszystko dobrze. Tylko nie mam pojęcia co to za klej był, w tej kwestii pomógł mi znajomy, ale wygląda to na zwykły szary Poxipol.
Ewentualnie pomyśl nad rozwiertem + sprężynka pod starą szpilkę.

Re: Głośno chodzi.

: 07 sty 2013, 19:38
autor: ArturS
Jak dla mnie dwa rozwiązania:
1. Gwintowanie + helicoil.
2. Gwintowanie+ grubsza szpilka.
Klej podda się bardzo szybko. Ten tzw. płynny metal jest twardy jak skała, ale tylko póki jest zimny. Jak podgrzejesz opalarką, to można kroić jak zaschnięty silikon. Przerabiane i testowane przy okazji regeneracji koła magnesowego w KLE 500.

Re: Głośno chodzi.

: 07 sty 2013, 20:05
autor: Maro
U mnie podczas doprowadzania sprzętu do ładu zaraz po kupnie ukręciła się szpilka przy samej d...e...
Były próby wykręcenia wykrętakami, parę podejść spawarką ale ostatecznie skończyło się rozwiercaniem, gwintowaniem, całym dniem roboty i takim to sposobem jedną szpilkę mam "8" :D
Trzyma do dziś świetnie i ma lepszą twardość od "6" ;)
Podkładki pod kolektorem dałem takie z Larsson'a: http://www.larsson.pl/index.php?c=r&t=6 ... M5MzEyOQ== + trochę pasty do tłumików.

Re: Głośno chodzi.

: 07 sty 2013, 20:30
autor: Pawlo
ArturS pisze:Jak dla mnie dwa rozwiązania:
1. Gwintowanie + helicoil.
2. Gwintowanie+ grubsza szpilka.
Klej podda się bardzo szybko. Ten tzw. płynny metal jest twardy jak skała, ale tylko póki jest zimny. Jak podgrzejesz opalarką, to można kroić jak zaschnięty silikon. Przerabiane i testowane przy okazji regeneracji koła magnesowego w KLE 500.
No wiem, wiem, te kleje to taka prowizorka. Generalnie skłaniałbym się ku sprężynce helicoil, chyba najtrwalsze - kumpel wkręcił kiedyś krzywo to kilka wierteł poszło zanim rozwiercił :lol:
Artur, a właściwie co robiłeś z tymi magnesami w Klekocie?

Re: Głośno chodzi.

: 07 sty 2013, 21:15
autor: ArturS
Magnesy w KLE/GPZ itp są klejone, więc po jakimś czasie potrafią się oderwać. Jak już jeden zaczepi o cewkę, to uruchamia się reakcja łańcuchowa i wszystko mieli się na miazgę. Jeśli ktoś to od razu zauważy/usłyszy i nie spróbuje jechać dalej, to luzik (+/- 1000zł). Jak nie zauważy, to zatykają się kanały olejowe i wiadomo co dalej - silnik do wyrzucenia. Ja to zrobiłem na wszelki wypadek, a wiele nie brakowało, bo jeden magnes był już pęknięty. Jednego kumpla namówiłem na regenerację (chyba 250zł za to wołają) i miał kupę szczęście - zdjął koło, a tam jeden magnes całkowicie luźny, odklejony. Jednego się nie udało i miał pecha - miazga.