Strona 1 z 2

Zerwane kliny przy mocowaniu dźwigni zmiany biegów.

: 02 wrz 2012, 11:11
autor: ony
Panowie,

Po glebie dźwignia zmiany biegów przekręciła się o kilkadziesiąt stopni względem pierwotnego ustawieniu - nie gnać się...
Więc jak łatwo się domyśleć poszły zęby na mocowaniu dźwigi i przekładni :

Obrazek

1 - na obrazku.

I tu pytanie czy wymiana tego elementu jest jest problematyczna ?
Może mi ktoś podpowiedzieć jak to wygląda w praktyce ?
Z obrazka wygląda mi to na czynność typu wyjmij stare włóż nowe.
Niestety wczoraj odstawiłem Teresę do garażu i przez kilka dni nie mam możliwości tam zajrzeć a chciałbym poczynić pewne zakupy w celu szybkiej naprawy tego elementu - może ktoś takowy posiada :mrgreen: ?

Będę wdzięczny za wszystkie sugestie.

Pozdrawiam
ony

Re: Zerwane kliny przy mocowaniu dźwigni zmiany biegów.

: 02 wrz 2012, 11:56
autor: mirecki
No jest dokładnie tak jak mówisz nzleży wyjąć stary i włożyć nowy wałek zmieniacza, ale wcześniej prawdopodobnie wyciągnąć silnik z ramy zdemontować głowicę i cylinder a następnio rozpołowić kartery :shock: . To tak na szybko bez przyglądania się w realu, tak że jak walnąłem jakiś nietakt to mnie skorygujcie żebym chłopa nie straszył. Ale z tego co kojarzę to ten blaszany element z zębami na tym wałku jest zamontowany na stałe i stanowi jedną całość z w.w. dlatego nie ma opcji wyciąnąc tego przez otwór łożyskowania w korpusie silnika. Jeśli ktoś potwierdzi moje przypuszczenia to ja proponowałbym zostawić wymianę tego wałka do czasu najbliższego remontu a tymczasem ustalić jego położenie z dźwignią przy pomocy migomatu (mniej eleganckie rozwiązanie) lub nawiercić i nagwintować w dźwigni otwór pod śrubę blokującą wałek.

A może zcięło Ci kliny na dźwigni po prostu a nie na wałku? Wtedy to tylko inna dźwignia i wio.

Re: Zerwane kliny przy mocowaniu dźwigni zmiany biegów.

: 02 wrz 2012, 15:30
autor: mirecki
A przyszło mi jeszcze do głowy, że możesz zeszlifować nieco wałek fleksem na kant w tym miejscu co śruba przechodzi i wstawić zamiast zwykłej sruby coś na kształt klina od korby rowerowej - tylko dokładnie bo stracisz możliwość ustawienia dźwigni.

Re: Zerwane kliny przy mocowaniu dźwigni zmiany biegów.

: 02 wrz 2012, 16:47
autor: ony
mirecki pisze:No jest dokładnie tak jak mówisz nzleży wyjąć stary i włożyć nowy wałek zmieniacza, ale wcześniej prawdopodobnie wyciągnąć silnik z ramy zdemontować głowicę i cylinder a następnio rozpołowić kartery :shock: . To tak na szybko bez przyglądania się w realu, tak że jak walnąłem jakiś nietakt to mnie skorygujcie żebym chłopa nie straszył. Ale z tego co kojarzę to ten blaszany element z zębami na tym wałku jest zamontowany na stałe i stanowi jedną całość z w.w. dlatego nie ma opcji wyciąnąc tego przez otwór łożyskowania w korpusie silnika. Jeśli ktoś potwierdzi moje przypuszczenia to ja proponowałbym zostawić wymianę tego wałka do czasu najbliższego remontu a tymczasem ustalić jego położenie z dźwignią przy pomocy migomatu (mniej eleganckie rozwiązanie) lub nawiercić i nagwintować w dźwigni otwór pod śrubę blokującą wałek.

A może zcięło Ci kliny na dźwigni po prostu a nie na wałku? Wtedy to tylko inna dźwignia i wio.
Czyli tak jak się spodziewałem...
Miałem jednak nadzieję na cud :lol: i nawet myślałem, że Japońscy inżynierios przewidzieli, że zęby łatwo "zjeść" i zostawili możliwe mało inwazyjny sposób wymiany tego elementu.

Obadam jak to dokładnie wygląda bo pisałem bez większych oględzin.
Oby to była sama nóżka :)

Re: Zerwane kliny przy mocowaniu dźwigni zmiany biegów.

: 03 wrz 2012, 08:54
autor: ArturS
Jakby mi tak uwaliło wszystkie zęby, to na Twoim miejscu napawałbym to trochę i wypiłował jakim dremlem. Pięknie być nie musi, byle działało. Dzisiaj z ciekawości sprawdzę jak to u mnie wygląda - wiecznie mam luźną dźwignię, co może w efekcie prowadzić do tego samego :?

Re: Zerwane kliny przy mocowaniu dźwigni zmiany biegów.

: 03 wrz 2012, 08:58
autor: Pawlo
ArturS pisze:wiecznie mam luźną dźwignię, co może w efekcie prowadzić do tego samego :?
Też z tym walczyłem. Posmarowałem wałek klejem dwuskładnikowym (Distal), założyłem i skręciłem mocno dźwignie i zero luzu ;)

Re: Zerwane kliny przy mocowaniu dźwigni zmiany biegów.

: 04 wrz 2012, 21:22
autor: Gacek
Pawlo pisze:
ArturS pisze:wiecznie mam luźną dźwignię, co może w efekcie prowadzić do tego samego :?
Też z tym walczyłem. Posmarowałem wałek klejem dwuskładnikowym (Distal), założyłem i skręciłem mocno dźwignie i zero luzu ;)
- Zapytam :roll: to jak bedziesz rozpaławiał silnik to wycinka czy jakiś inny patent ?

Re: Zerwane kliny przy mocowaniu dźwigni zmiany biegów.

: 05 wrz 2012, 16:46
autor: Pawlo
Klej jest mocny, ale bez przesady. Kilka puknięć młotkiem i się oderwie. On raczej nie tyle przykleja dźwignię do wałka co kasuje luz.


Edit:
No i prawie wykrakałeś Gacek :lol: Jutro wymieniam zębatkę to dam ci znać jak zejdzie dźwignia z wałka ;)

Re: Zerwane kliny przy mocowaniu dźwigni zmiany biegów.

: 06 wrz 2012, 18:09
autor: Pawlo
Uwaga ogłoszenie! 8-)
Każdemu kto raz odkręci śrubę od dźwigni zmiany biegów radzę dać nową śrubę najlepiej mocniejszą niż te standardowe. Już drugi raz urwała mi się śruba - pierwszy jak kiedyś odkręcałem (musiałem rozwiercać), a dzisiaj drugi przy dokręcaniu, ale miałem dłuższą śrubę niż ori to wyszła na wylot.
Gacek, odnośnie kleju, pomęczyłem się trochę dłużej, ale ostatecznie zeszło, także jest to dobra metoda ;)

Re: Zerwane kliny przy mocowaniu dźwigni zmiany biegów.

: 07 wrz 2012, 18:54
autor: ony
Pawlo pisze:Uwaga ogłoszenie! 8-)
Każdemu kto raz odkręci śrubę od dźwigni zmiany biegów radzę dać nową śrubę najlepiej mocniejszą niż te standardowe. Już drugi raz urwała mi się śruba - pierwszy jak kiedyś odkręcałem (musiałem rozwiercać), a dzisiaj drugi przy dokręcaniu, ale miałem dłuższą śrubę niż ori to wyszła na wylot.
Gacek, odnośnie kleju, pomęczyłem się trochę dłużej, ale ostatecznie zeszło, także jest to dobra metoda ;)
Ja już nie będę pisał ile mi śrub poszło - bo ciągle mam wrażenie, że da się to mocniej skręcić i nagle okazuje się, że to był jednak błąd :lol: .

Ale, ale:

Akcesoryjna dźwignia już nigdy nie przerzuci biegu na żadnym wałku, jej uzębienie jest na tyle mało ostre, że nie łapie odpowiednio mocno. Na wałku nie wygląda to tragicznie, wróciła ori dźwignia wszystko poskręcałem i wygląda na to jak by miało działać, ale to czas pokaże :)
Zastanawiam się czy nie użyć dodatkowo patentu Pawlo z Distalem aby jeszcze wzmocnić połączenie, i nie dać dłuższej, mocniejszej śruby z podkładką sprężynową i od góry nie ścisnąć tego nakrętką .