Posiadam Yamahę tt 600 s belgarde i mam z nią problem i to dość niebezpieczny bo motor potrafi nawet zgasnąć na przejeździe kolejowym

Problem wygląda tak
Odpalam moto na ssaniu chodzi dobrze nagrzewa się trzyma wysokie obroty , gdy wyłączę ssanie motor chodzi chwile i jest takie "cyknięcie" i gaśnie nawet jak już trochę pojeżdżę i wrzucę na światłach na luz potrafi zgasnąć.
Wymieniłem krucce ssące , zamontowałem filtr paliwa , wyczyściłem gaźnik ,świece wymieniałem też na nową i nadal tak jest ,zastanawiam się nad regulacją zaworów ?? Od zakupu tego nie robiłem i nie wiem czy poprzedni właściciel też mógł tego nie robić.
Mam jeszcze jeden mankament (schodzenie z obrotów) , schodzi bardzo powoli , ale to wina baku bo przygniata linkę od gazu jak ściągnę bak schodzi z gazu idealnie tylko naprawdę nie mam pomysłu jak poprowadzić te linki ??
W razie co mogę nagrać jak motor chodzi i wrzucić to na yt chyba że ktoś jest z Bydgoszczy i jest w stanie mi pomóc ??