Strona 1 z 2
Lusterko XT 600
: 27 kwie 2011, 12:18
autor: Magic
Zdarzyl mi się z początku banalny problem. Poluzował mi się zaczep lusterko-trzon. Jak wiadomo, śruba ze sprężyna dociskową jest wewnatrz. Myśle wystarczy wyjąć szkło i po sprawie 5minut. Nic bardziej mylnego. Japończycy tak wymyślili, że w tym modelu, szkło jest na zatrzask, albo raczej zatopione w plastkiku. Próbowałem podważać lustro różnymi technikami, ale nic z tego. Stąd moje skromne pytanie - Czy ktoś już rozbierał to spryciarskie lusterko? Czy jedyną szansą na naprawienie jest zbicie szkła, dokręcenie i założenie nowego?
Re: Lusterko XT 600
: 27 kwie 2011, 18:11
autor: robcio1187
Dołączam się do tematu , lusterko na trzonie jest luzne i przy szybszej jezdzie się składa od naporu powietrza i dziś je wykręciłem ale nie wiem jak podejść temat

na nowe szkoda trochę siana

Re: Lusterko XT 600
: 27 kwie 2011, 20:06
autor: Gacek
Niejednokrotnie byłem zmuszony nawet gdzieś mam poodcinane przez szklarza zapasy .Fakt jest taki ze wyciągniecie to karkołomna czynność ( tym bardziej orginale było grubsze szkoło niż te które mam obecnie ) .Najlepiej rozgrzać - podgrzać plastik aby stał się bardziej elastyczny ,a reszta to już bardziej na intuicji musisz polegać . Osobiście nie widzę opcji aby to zrobić na zmontowanym w kierownicy .
Re: Lusterko XT 600
: 27 kwie 2011, 20:15
autor: Magic
czym podgrzewałes? Nie mam opalarki, więc ciężko będzie. Zagotować w wodzie do 100¤C?
Re: Lusterko XT 600
: 28 kwie 2011, 08:03
autor: Gacek
Magic bez przesady z tą temp ,raczej pozostawić na penetracje wiosennego słoneczka

.jak rozbierzesz raz to skumasz , o ile dobrze pamiętam szkło jest od środka podparte na plastikowych elementach które powodują ze lustro dolega do zew krawędzi . Problem gen polega na tym aby rozciągnąć w dwóch płaszczyznach oprawę aby zwolnić na nich obrys a następnie delikatnie to wysuwać w odp kierunku .Czyli krótka zewnętrza i długa dolna - karkołomna czynność bo rozciągniecie w jednej płaszczyzny powoduje odkształcenie oprawy i skrócenie drugiej .Przydały by się jeszcze dodatkowe z dwie łapki do pomocy , aby to synchroniczni rozciągnąć i jeszcze delikatnie wysunąć szkło w kierunku odgiętych elementów . Mam problem aby to właściwie opisać .

Re: Lusterko XT 600
: 28 kwie 2011, 13:05
autor: Magic
Lusterko rozebrane. Twoją wypowiedź przeczytałem już po operacji. Użyłem motody gotowania lusterka

Sprawdziła się w 100%. Po "zagotowaniu" lusterka w wrzacej już wodzie wyciągamy cały element, a obręcz lustra jest gipka jak nogi mojej dziewczyny tuż przed. Wystarczy delikatnie - jednakże cały czas przy użyciu siły - odgiąć tak jak opisał to Gacek w obu płaszczyznach X i Y. Można posłużyć sie nożem do podważenia, jednakże ciągle delikatnie. Jak już otworzymy w środku znajdziemy kolor korozję i gąbkę na lustrze. Tak to wygląda:
Położenie lusterka zmieniamy za pomocą stawu kulistego. Nasz który znaleźliśmy przypomina już próchno mojej babci, dlatego trzeba to dobrze wyszlifować papierem ściernym, nasmarować, a następnie złożyć spowrotem. Całość dokręcamy tak mocno, aby staw mógł swobodnie pracować, a lusterko obracało się z oporem na trzonie(bądź najlepiej wogóle). W moim przypadku miałem jeszcze wydarty gwint na trzonie, dlatego przed sprężyną dociskową dołożyłem podkładkę. Lustro zakładamy również po uprzednim zagotowaniu obudowy, by nie stłuc lustra, tak jak zrobiłem to ja:)
Powodzenia

Re: Lusterko XT 600
: 28 kwie 2011, 20:18
autor: Gacek
Magic ? dzieci z tego nie będzie ?

erotyczne porównania

.
Re: Lusterko XT 600
: 28 kwie 2011, 20:35
autor: Magic
Chodziło o oddanie istoty rzeczy:) chyba dobrze to z obrazowałem
Re: Lusterko XT 600
: 28 kwie 2011, 20:40
autor: Gacek
Gorący facet z ciebie skoro swoją pannę do takiej temperatury doprowadzasz ze się staje ... ( rozumiem ze nie stosujesz wrzątku )

Re: Lusterko XT 600
: 28 kwie 2011, 21:07
autor: Magic
...gipka? :p Co do techniki obsługi skomplikowanej maszyny jaką zdaje się być kobieta, powinien zostać otworzony oddzielny dział. To nie jest miejsce na zwierzenia mechaników z nocnej zmiany:p