miałem napisać spostrzeżenia co do opon, a więc tak:
na asfalcie opony nie dają powodów do zmartwienia, dobrze trzymają, jedynie raz miałem przypadek, gdy jak padał deszcz i ruszałem z pod świateł to dupę mi zarzuciło na pasach, no ale pasy są śliskie więc nie ma co się tym przejmować. co prawda mam jeszcze trochę stracha aby się mocno składać w zakręty bo w podświadomości ciągle mi siedzi, że to są jednak kostki

w terenie oponki też dają radę, chodź gdy jeździłem w błocie i wjeżdżałem na suche pole to momentalnie się zaklejały i trzeba było troszkę pojeździć aby wychlapać ten syf z kostek, ale ogólnie to naprawdę dają radę, na szutrach czy piasku dobrze się jedzie, wiadomo do typowych crossówek im daleko, ale do lajtowego jeżdżenia wystarczą.
jestem tylko ciekaw ile wytrzymają, nie wiem jak sprawują się podobne opony mitasa czy innych znanych firm, ale myślę, że dużej różnicy chyba nie ma, także mogę polecić

Motorynka -> Simson S51 -> Suzuki Dr 125 SE -> Honda Varadero 125 -> Pełnoletnia Yamaha XT 600 -> XR 400R