Strona 4 z 8
Re: Gaźnik czy zapłon czy inne licho..?
: 02 sie 2016, 12:02
autor: dyzio767
..składam od nowa. Przed chwilą na próbie moto wcale nie chciało się wkręcać, strzelał itp..
Zmieniam iglice wedle ostatniej wiadomości i ciut obniżyłem poziom paliwa- był na zero..
Re: Gaźnik czy zapłon czy inne licho..?
: 02 sie 2016, 14:03
autor: dyzio767
Wgrrr...
Siada mi już psychika od tego gaźnika..
Na postoju ładnie się wkręca- z małą ilością dodawanego gazu. Gy dam dużo, oczywiście bez zmian- przerywa.
Podczas jazdy póki jeszcze nie jest porządnie rozgrzany idzie w miarę dobrze, po rozgrzaniu podczas przyspieszania szarpie.
Ogólnie każda ingerencja powoduje efekt gorszy od początkowego sprzed "naprawy" (równo się rozpędzał- brakowało wysokich obrotów-przerywał)
Zaczynam "łapać" jak to działa. Mały gaz- pierwszy gardziel, idzie w sumie ok, drugi podciśnieniowy i zaczyna się kaszana
Re: Gaźnik czy zapłon czy inne licho..?
: 02 sie 2016, 17:19
autor: dyzio767
..ochujeje.
Cokolwiek bym nie robił, tylko się pogarsza.
Może problemem być jakieś uszkodzenie w gaźniku niewidoczne gołym okiem?
Jakimś totalnym jełopem chyba nie jestem. Ilość razy wyjętego gaźnika jest już nie do policzenia. Gaźnik mogę rozebrać i złożyć niemal z zamkniętymi oczami w ciągu paru minut, zwłaszcza że używam wkrętarki. Iglice zarówno z jednej gardzieli jak i z drugiej miałem już chyba w każdej możliwej konfiguracji.
Wysokie obroty- lipa i do tego nie potrafię wrócić do momentu gdy ładnie jeździł do 5tys. Teraz zamula i przerywa nawet podczas spokojnej jazdy!
Czy ma ktoś może pożyczyć, chętnie odpłatnie- do testu wstępnie wyregulowany gaźnik??
Re: Gaźnik czy zapłon czy inne licho..?
: 02 sie 2016, 17:27
autor: Gacek
Z uporem tkwisz przy gaźniku

.Zanim cokolwiek zostanie zassane z gaźnika poprzedza go suw wydechu .
Aby cię nie męczyć przedstawię ci jak w moim xt to wygląda zawór wydechowy zamyka się na 30 stopni w kierunku kiedy tłok wykonuje suw ssania ,natomiast ssacy
otwiera się 5 stopni przed gmp jezli twój układ wydechowy pracuje tak ze nie nadąża za pracą tłoka to suw ssania w twoim piecu rozpoczyna się od wrzucenia spalin w kanały ssace a w następstwie zassanie tych spalin z odrobiną Świerzego powietrza i paliwa .Możesz sobie wtedy regulować za przeproszeniem do usranej śmierci lub wstawiać ujj wie jakie wynalazki i tak ci to nie za wiele wniesie

.
Re: Gaźnik czy zapłon czy inne licho..?
: 02 sie 2016, 17:51
autor: dyzio767
Ok, dzięki Gacek.
Teraz poproszę Cię bardzo o uzmysłowienie mi tego co to oznacza- rozumiem, że jakąś awarię?
Jeśli problem z zaworami- zaglądałem tam. Ustawiłem znak "T" po czym skontrolowałem luzy na zaworach. Ssący miał ok 0.1 a wydechowe 0.15. Nie jestem pewien czy dokładnie na znaku T miałem sprawdzać i wydech i ssący, czy powinienem przekręcić może wałem?
..czy to co piszę powyżej to nie w temacie a Tobie chodzi o coś innego?
Re: Gaźnik czy zapłon czy inne licho..?
: 02 sie 2016, 18:40
autor: Gacek
Ja pierdzielę

.
znacznik na kole magnesowym powinien odpowiadać gmp (górny martwy punkt ) w miejsce wykręconej świecy wsuwasz kawałek ołowka i weryfikujesz kręcąc wałem lewo prawo i organoleptyczni e próbujesz wyłapac czy pasuje lub nie

.
Gaxnik jak poprawnie wyregulowałeś i ustawiłeś (jak fabryka przykazała )to się nie cofasz bo demontaż i montaż to wg mnie koszmar

.Tylko obowiązuje pewna zasada jak coś robisz to konkretnie jak popełniasz błędy to potem pomstuje

.
Re: Gaźnik czy zapłon czy inne licho..?
: 02 sie 2016, 18:48
autor: dyzio767
Gacek, nie nerwój się na mnie.
Laik jestem, ale zawzięty- czytam forum i widzę, że nikt z początku nie jest orłem- podstawy mechaniki ważne, ja nie mam- ucze się i wślepiam w te forum aż małżonka mnie nienawidzi:) - choć teraz siedzi przy mnie i obydwoje oglądamy w wiki zasadę działania silnika czterosuwowego!- nawet szybciej łapie ode mnie..
Jutro wrócę do zaworów- rozumiem, że to sugerujesz?
Sprawdzę ołówkiem...znak "T" w takim razie po co...?
Jak będzie ideał- wracam do gaźnika i do ustawień fabrycznych- choć wedle wszelakich wpisów i manualach tudzież stada różnych obrazków jakie są wlepione na forach mam wątpliwości co do iglicy- i tych plasticzków za lub przed zawleczką do poziomu.
Mam wolny wydech, jednak ciut skastrowałem podkładką bo było mi za głośno- to też rozumiem, że pewnie problem, ale Ty zdaje się też masz wolny wydech i moto ok. Tego nie bardzo wiem jak wyeliminować ponieważ spłukałem się na motocykl i wydatek może niewielki bo ok 150 na fabryczny wydech,..ale nie mam:(
Re: Gaźnik czy zapłon czy inne licho..?
: 02 sie 2016, 19:23
autor: dyzio767
..jeszcze pytanie z gażnikiem:
Otwarcie przepustnicy na wiertełko 7- zrobiłem tak, jednak przy całkowicie otwartej przepustnicy tej ośki z blaszką od podciśnieniowego nie mam w poziomie- a kilka wpisów było w temacie, że być powinna. Gdy ustawiam tak by była w poziomie, otwór na drugiej gardzieli w tym momencie mam absolutnie inny niż 7mm.
Czym się sugerować?
Re: Gaźnik czy zapłon czy inne licho..?
: 02 sie 2016, 19:36
autor: TeTe199
A robiłeś test ze ssaniem ?
Re: Gaźnik czy zapłon czy inne licho..?
: 02 sie 2016, 19:41
autor: wiewior298
przepustnica powinna być w poziomie inaczej przymyka okno, nie pamiętam dokładnie ale pomiędzy gaźnikami jest śruba do regulacji aby przepustnica sie nie otwierała za daleko musisz pokombinować trochę to dojrzysz ją