Forum Użytkowników Yamahy XT

Magic widzę że masz pomalowany cały silnik na czarno, czym to malowane ? bo u mnie zaczyna oryginalna farba zchodzić z karterów.. co nie wygląda za ładnie :/

2 sprawa, czy malować cały silnik? czy może spróbować wypolerować czymś (bo cylinder jest srebrny - niczym nie malowany)
bo albo cały czarny.. co jeszcze nie wiem jak by się prezentowało z całym moto - który chce robić. czy może pod inny kolor - ale to kwestia czym malowane?

ps. świetna robota Ja mam około 32k km przebiegu i zaczeło lekko brać olej.. aż strach rozbierać silnik - ale pali wszystko od pierwszego kopa.. wiec nie jest jeszcze żle

Czesc Wiki,

Wiki pisze:Magic widzę że masz pomalowany cały silnik na czarno, czym to malowane ? bo u mnie zaczyna oryginalna farba zchodzić z karterów.. co nie wygląda za ładnie :/

Tak jak pisałem wcześniej, silnik najpierw był wypiaskowany a później została nałożona farba piecowa, czyli cały silnik został pomalowany proszkowo.

Wiki pisze: 2 sprawa, czy malować cały silnik? czy może spróbować wypolerować czymś (bo cylinder jest srebrny - niczym nie malowany)
bo albo cały czarny.. co jeszcze nie wiem jak by się prezentowało z całym moto - który chce robić. czy może pod inny kolor - ale to kwestia czym malowane?

Jaki kolor to już kwestia gustu. Ja wybrałem czarny mat, tak jak to było we wcześniejszym XT, w tym zakładzie co mi to robili mają pełną paletę barw.

Wiki pisze: ps. świetna robota Ja mam około 32k km przebiegu i zaczeło lekko brać olej.. aż strach rozbierać silnik - ale pali wszystko od pierwszego kopa.. wiec nie jest jeszcze żle

Tematy kopcącego silnika były już poruszane. Mój rozebrałem przy ok. 52kkm i wszystko da się odratować..
Pozdrawiam.

Szkoda mi jednak rozkręcać cały silnik (nie mając funduszy na jego naprawę - poto tylko aby go wypiaskować i pomalować.. chyba jednak zostawie remont silnika na inny okres czasu - bo ani nic nie stuka.

Spróbuje moze wypolerować kartery i może jakimś lakierem bezbarwnym pomalować ?
Napewno by lepiej się prezentował czarny mat w ramie.. ale jednak to jest duży koszt.

Hmm a możesz powiedzieć tak około ile cię wyszło piaskowanie z całym malowaniem? Ps. ja właśnie chce proszkowo pomalować moją ramę, felgi i piasty.

Jesteś może w temacie o przerabianiu xt na SM'a ? bo miałbym konkretniejsze pytania w tej kwesti
Ps. oczywiście w dziale koła Sm już zadałęm pierwsze pytanie

Dzięki za odpowiedzi

Z tym lakierem bezbarwnym to słaby pomysł.. Brak podkładu na gołym aluminium spowoduje jego łuszczenie i będzie jeszcze gorzej - lepsza będzie polerka.

Co do kosztów - piaskowanie + malowanie wyszło równo 500zł, głównie dlatego że dużo trzeba było maskować.

Niestety nie przerabiam go na SM, zostaje przy klasycznym wyglądzie.

właśnie pomyśle o tym ... jak wypoleruje czymś go wtedy zdecyduje co zrobić

woo 500 zł.. napewno nie w tym sezonie

A przerabiam xt pod Sm'a dlatego że chce w najbliższym czasie zdać prawko na A - bo już praktycznie moto nie mogę wyciągać bo za często niebieskich spotykam
A na motocross ten moto się nie nadaje - A tak na uczelnie czy coś będe mógł podskoczyć na SM'ie

w ttr malowanie i piaskowanie ramy + lagi 250 pln

Polerowanie silnika w pewnym sensie jest OK minus jaki zauważyłem ze zbiera syf z pod kół i Alu jakby nasiąka tym .Po za tym efekt jest taki ze matowieje nacałej powierzchni a tam gdzie ma kontakt z butami błyszczy .

Tak jak pisze Gacek. Reakcja obronna aluminium.
Jest jeszcze Anodowanie. Ja ta opcje sobie odpuściłem.

Anodowanie to chyba najskuteczniejszy sposób jednak powoduje przyrost powłoki więc zabezpieczenie wszelkich skalibrowanych otworów to mozól który skutecznie może zniechęcić do zastosowania tego procesu .co do polerowania sam testowałem środki ochronne w postaci past polerująco zabezpieczających powierzchnię ale to mówiąc krótko PIC NA WODĘ I aby to utrzymać w idealnym stanie w moim przypadku to skrzynka browaru i kupę wolnego czasu na zabawy z szmatką aby utrzymac to w perfekcyjnym stanie .Farba jest ok ale prędzej czy później się powyciera jak ktoś sporo gania osobiście wolę stan taki jak mam .

myślałem raczej o użyciu najpierw jakiegoś druciaka (jak ja to nazywam do garnków) a póżniej używać można pasty polerskiej na jakiejś wiertarce > robiłem tak z moim poprzednim moto i zdawało to bardzo dobrze egzamin Oczywiście jakieś głębsze zadziory pierwszy raz trzeba było papierem na mokro robić , nie powiem baardzo mozolna robota, ale jaki efekt :



Wiec będe wyciągał silnik to zdecyduje