Strona 26 z 31

Re: TT600S

: 07 maja 2014, 06:17
autor: Piekny
terenowiecc pisze:
Piekny pisze:Ostatecznie żeby mieć lepszy dostęp możesz zrzucić silnik a z tym nie ma kosmicznie dużo roboty, i będziesz mieć piękny dostęp do ośki i będziesz mógł popsikać jakimś odrdzewiaczem czy innym smarowidłem, może popuści?
Niestety ta oś przechodzi nie tylko przez główkę wahacza ale też przez tylne górne mocowanie silnika...
Gdyby nie to, to temat na pewno byłby prostszy.
Cholera racja, chyba spałem jak to pisałem. :omg:
Grunt że to rozbroiłeś.

Re: TT600S

: 07 maja 2014, 20:36
autor: Gacek
Pawlo ja mam kalamitki i co najmniej raz sezon leci w rozbiórkę :o i tak czasami na piecu lubi złapać :roll: w takim przypadku tylko dobra klasa smaru .Czym smarowałeś w takim przypadku te elementy ? używałem u siebie w kalamity litowy (ale była huj .a teraz stosuję molibdenowy ale w tylko dla tego ze mam kalamity) ładuj dobry smar odporny na działanie wody i nie powinno być problemów (chyba że robisz to raz na 2 - 3 lata )

Re: TT600S

: 08 maja 2014, 05:59
autor: Piekny
Gacek pisze:Pawlo ja mam kalamitki i co najmniej raz sezon leci w rozbiórkę :o i tak czasami na piecu lubi złapać :roll: w takim przypadku tylko dobra klasa smaru .Czym smarowałeś w takim przypadku te elementy ? używałem u siebie w kalamity litowy (ale była huj .a teraz stosuję molibdenowy ale w tylko dla tego ze mam kalamity) ładuj dobry smar odporny na działanie wody i nie powinno być problemów (chyba że robisz to raz na 2 - 3 lata )
Gacek, właśnie odnoście smaru w elementy zawiecha, jaki u ciebie z praktyki sprawdził się najlepiej?
Grafitowy, litowy, molibdenowy?
Jest tego jeszcze chyba masa innych a nie za bardzo czaje jaki i gdzie się nadaje.

Re: TT600S

: 08 maja 2014, 06:13
autor: JAWKA SIEDLCE
Molibrenowy wygłusza stuki, grafitowy na łańcuch :lol: , ale z tego co pamiętam te smary wysychały :roll: A stosował ktoś łożyskowe (chyba sylikonowe) smary . :roll:

Re: TT600S

: 08 maja 2014, 07:06
autor: Piekny
Znalazłem coś takiego, ale niech ktoś to zweryfikuje:

Kod: Zaznacz cały

 Smary litowe: stosowane, jako uniwersalne w elementach: łożyskach tocznych, łożyskach ślizgowych, różnego rodzaju przekładniach i przegubach, prowadnicach ślizgowych i zębatych. Są relatywnie stabilne i łatwo pompowane, stąd ich powszechne zastosowanie w smarownicach ręcznych i pneumatycznych. Mają dobrą odporność na wodę i wysokie temperatury do plus 125 stopni, praca w zakresie niskich i średnich obrotów.

Smar molibdenowy to zmodyfikowany opisany wcześniej, o dwusiarczek molibdenu. Dzięki dodatkowi stosowany do wyższych obciążeń i niższych zakresów obrotów. Zalecany do sprężyn w wiatrówkach, niweluje drgania.

Smary miedziowe, temperatura stosowania do 1200 stopni. Smary odporne na działanie wysokich temperatur, do zabezpieczania sworzni, gwintów, nakrętek i śrub, łączników rur kolektorów cieplnych, elementów wolno poruszających się narażonych na temperatury w przemyśle ciężkim. W przypadku tych smarów, właściwości typowo smarne znikają przy temp 320 stopni, po tej granicy smar zachowuje cechy zabezpieczające i działa, jako smar suchy. Z tego powodu nie powinien byś aplikowany do elementów obrotowych, pracujących okresowo przy niewielkich obciążeniach i wysokich temperaturach.

Smar silikonowy. Interesujący smar do użytku na styku powierzchni wytworzonych z różnego rodzaju tworzyw sztucznych, metalu, ceramiki, gumy i wielu innych. Przyjęty do kontaktu z żywnością. Odporny na wpływ wody, wykorzystywany również, jako środek rozdzielający, np. do form wtryskowych.

Smar wapniowy z dodatkiem pyłu grafitowego, tzw. smar grafitowy. Przede wszystkim godny polecenia do smarowania elementów narażonych na warunki atmosferyczne i duże obciążenia. Doskonale przylega w wysokich temperaturach (po wytopieniu smaru wapniowego pozostaje grafit) nadająca właściwości suchego smarowania grafitem. Znaczna przewodność elektryczna, ale tu uwaga tylko w połączeniach o znaczącym nacisku.

Wazelina techniczna, zastosowanie raczej, jako krótkotrwałe zabezpieczenie przed korozją, oraz jako środek smarujący do słabo obciążonych modułów, np. z tworzyw sztucznych. Stosowana w zabezpieczaniu styków przed utlenianiem, jest izolatorem, ale mając konsystencję płynną nie izoluje styków zetkniętych z pewną siłą.

Smary z dodatkami EP. To smary przeznaczone na wysokie obciążenia i wysokie obroty. Dodatki EP wchodzą w reakcję z podłożem metalicznym (na poziomie molekularnym) w wysokich temperaturach. Wchodząc w budowę materiału tworzą warstwy dyfuzyjne i oddzielające układy na ich styku. Ich aktywność przynosi stałą regenerację powierzchni w przypadku ich wyeksploatowania.

Re: TT600S

: 08 maja 2014, 14:58
autor: Pawlo
Smarowałem 2-3 razy w sezonie, litowym, wysoko wodoodpornym, do łożysk, dokładnie to zwie się on Divinol Lithogrease 2B. Jak pierwszy raz smarowałem to ze smarem wylazł taki gnój, że szkoda gadać. Nie wiem czy ktoś to przede mną smarował, na pewno ktoś tam grzebał, bo bieżnie były obrócone, tzn. były zużyte po obu końcach, a tylko na jednym jest łożysko :roll: Odnośnie smarów, to mam jeszcze w garażu Divinol Fett Top 2003 - półsyntetyczny smar z dodatkiem wapnia, skubany ma masakryczną lepkość, normalnie jak jakiś klej z funkcją smarowania :geek:

Re: TT600S

: 08 maja 2014, 16:44
autor: Gacek
Ja obecnie molibdenowy stosuję w wahacz i pro link lepiej się sprawdza niż litowy zawsze drażniły i drażnią luzy na kiwaczce ten jeden mm z serwisów ki do szału mnie doprowadza . :evil: posunołem się nawet do tego ze wsadziłem krótszą kość aby większe siły przenosił amortyzator a nie oś wahacza .
Gdzieś kiedyś pisałem kolega w yz f stosuje drogi Loctide odporny na wodę też nie ma kalami tek jest mega zadowolony :)

Re: TT600S

: 03 cze 2014, 19:06
autor: Magic
Smarowanie tak naprawdę nic nie daje jeśli pójdą uszczelniacze. Na ten sezon regenerowałem wahacz, wyglądał tak samo jak twój. Jeśli mogę coś doradzić to prawie wszystkie motocykle japońskie ma tulejkę wahacza 22[mm] średnicy zewnętrznej. Kwestia znalezienia odpowiedniej średnicy wewnętrznej. Ja zrobiłem to w ten sposób że dość długą tuleje ze złomu motocyklowego uciąłem na tokarce pod odpowiednie długości - materiał zewnątrz twardy jak cholera, w środku jak amelinium. Kwestia kupienia łożysk i uszczelniaczy. Mnie całość wyniosła coś koło 100-110 zł + Browar za tulejkę :)

Re: TT600S

: 04 cze 2014, 08:37
autor: Gacek
Magic pisze:Smarowanie tak naprawdę nic nie daje jeśli pójdą uszczelniacze.
Własnie dla tego warto często smarować :) w xt jest niezbyt wygodne dojście do kalami tek a zdarza się ze przy pewnej aurze niestety moto po każdym wyjeździe opłukam bo bym zagnoił garaż wiec jak bym co jakiś czas nie przesmarował to pewnie bym znalazł się w podobnej sytuacji jak Pawlo :? .Jak to mówią " kto nie smaruje ten nie jedzie " :) .

Re: TT600S

: 05 maja 2015, 20:17
autor: Pawlo
Najwyższa pora odkurzyć trochę temat. Niedawno ogłoszenie sprzedaży TT zniknęło, rama idzie do piasku, a następnie do proszkowego malowania.

Image


Przy okazji mocowanie zbiornika doczeka się spawania.
Image

Image

Dzisiaj zdążyłem tylko wypruć wiązkę, dalsze prace chyba najwcześniej w weekend. Na koniec okazało się, że zbiornik oleju ma pęknięcie, stąd jego nadmierna potliwość w ostatnim czasie - to też się zrobi jak już będzie na wierzchu.