Jakby nie było ciężko to już dawno by było po robocie. Dzisiaj 4 godziny w garażu, 3 osoby - nikt nie podołał. Może jak nic nie jest pourywane/pokrzywione to jakoś wychodzi

Jak na razie ośka ruszyła się jakieś 0,5cm w stronę nakrętki, czyli przeciwną do normalnego kierunku wyciągania. Generalnie kibel straszny, nie wiem co tam tak trzyma. Wstępnie plan jest taki, że będzie cięcie przy karterach, a później rozwiert od strony nakrętki - może wyjdzie w częściach, ale przynajmniej są jakieś szanse. Odnośnie dorabiania - też dorobiłem ośkę przedniego koła po taniości, teraz nadaje się na śmietnik, bo nie była utwardzana powierzchniowo.
Jedyna pozytywna wiadomość jest taka, że jest już pierwszy chętny na zakup, który mnie pogania ze składaniem. Cdn.
