Forum Użytkowników Yamahy XT

dorzuce swoje piec groszy do tematu...slyszalem ze szlif kazdy robic moze ale tez mozna to spier*olic. dobry zaklad _podobno_ wygrzewa tlok do temp. 200stopni jesli dobrze pamietam i w ten sposob sprawdza tolerancje cieplne i tak tez na tej podstawie robia szlif...tzn. biora owe tolerancje pod uwage kiedy robia "wymiar"

ile w tym prawdy? nie wiem, ale slyszalem to od kolesia ktory jest dla mnie w pewien sposob autorytetem w dziedzinie mechaniki.

kiedy robilem szlif do swojego XTchcialem przedobrzyc tzn myslalem kupic tkrj a do niego nabyc wymiarowe pierscienie ale juz w orginale czyli yamaha genuine parts konsultowalem to ze szlifierzem (renomowany zaklad podaj w trzech miastach filie) i odradzal wlasnie ze wzgledu na tolerancje cieplne materialu...powiedzial ze jak komplet jest od jednego producenta to nie nalezy "mieszac"

obecnie w DR350 mam tkrj i rowniez nie narzekam,ale tam oliwe czesto zmieniam 1200-1400km
pozatym doradzam termometr oleju jak podejdzie pod 120stopni to robimy przerwe (papieros itp)
no i niestety ale wstrzemiezliwosc jazdy w dni upalne a jesli juz to napewno nie w terenie...
myc pojazd po jezdzie w blocie.

jak chodzi o luzy na zamkach to raz po szesciuset kilometrowej (wszystko w kurzu) trasie mialem 2-3mm luzy ale to nie przegrzanie tylko filtr powietrza mi psikusa sprawil (jakas dziwna podroba z allegro w oryginlnum pudelku Y.G.P.)
mimo to moto palil od strzala i ciagnal jak lokomotywa.

Pawlo pisze:

lisek666 pisze: tuleja cylindra nie była zrobiona na lustro lecz miała od góry do dołu takie pręgi i po przejechaniu 1500 pręgi znikły kosztem pierścieni

Lisek, a słyszałeś o czymś takim jak honowanie?

tak wiem co to jest honowanie
Honowanie jest rodzajem obróbki powierzchni tulei cylindra,mającej na celu osiągnięcie żądanego wymiaru naprawczego.Gdy trzeba zebrać większą ilość materiału wtedy należy wytoczyć cylinder pozostawiając mały naddatek na honowanie w celu wyrównania nierówności powierzchni.Na koniec dla zwiększenia gładkości poleruje sie tuleje.Można również honowac bez wytaczania ,jeżeli nie ma takiej potrzeby.Honuje się wtedy zgrubnie a następnie wygładza drobnoziarnistym kamieniem.

Zapytam z innej mańki moze to szybkie zuzycie to efekt złego montarzu nie jest tak ze pierścienie tkjr są oznaczone do montazu kierunkowo tzn mają literkę lub znaczek góra , i druga sprawa to czy nie były w takim przypadku zamontowane np odwrotnie np zgarniajacy w ogniowy a ogniowy w uszczelniający bo o ile dobrze pamiętam w oryginale mają taką samą grubość ? może po tej stronie tkwi przyczyna ? szybkiego zużycia

Z tego co pamiętam, to jest jakieś oznaczenie gdzie góra, a gdzie dół. Reszty nie pamiętam

lisek666 pisze:tak wiem co to jest honowanie
Honowanie jest rodzajem obróbki powierzchni tulei cylindra,mającej na celu osiągnięcie żądanego wymiaru naprawczego.Gdy trzeba zebrać większą ilość materiału wtedy należy wytoczyć cylinder pozostawiając mały naddatek na honowanie w celu wyrównania nierówności powierzchni.Na koniec dla zwiększenia gładkości poleruje sie tuleje.Można również honowac bez wytaczania ,jeżeli nie ma takiej potrzeby.Honuje się wtedy zgrubnie a następnie wygładza drobnoziarnistym kamieniem.

Cieszy mnie, że wkleiłeś formułkę z innego forum Ale jakbyś przeczytał resztę postów na tamtym forum to byś wiedział, że poleruje się na lustro raczej tylko w wyczynowych silnikach. Rysy celowo się zostawia, aby była możliwość dotarcia. Inną sprawą jest, że zapewne miałeś źle zrobiony szlif, a rysy miałeś zbyt głębokie.

U seba motors mają pierścienie od tkrj za 150zl. Chyba sprobuje, bo wiele nie trace. W sumie najpierw ocenie czy tłok ucierpiał to też wymienie. A co do tych pierścieni to może ktoś napisać dokładnie który gdzie jak, zeby nie było niejasności? Napewno były dane literką do góry, a "znajomy mechanik" powiedział który na górę, ktory na dół. Pamiętam, że u mnie lekko spilowany pierscien byl na samej gorze. Roznily sie kolorami ale teraz nie pamietam jak to bylo...

Zdaje się, że przy wymienia pierścieni trzeba zrobić honowanie, bo bez tego się nie ułożą. Poprawcie mnie jeśli się mylę

Pawlo dokładnie tak jak ty opisujesz ,,Inną sprawą jest, że zapewne miałeś źle zrobiony szlif, a rysy miałeś zbyt głębokie,, przy zakładaniu cylindra zauważyłem rysy ale pomyślałem że tak ma być dopiero później wujek gogle mi pokazał jak powinna wyglądać powierzchnia po szlifie i starszy znajomy potwierdził to.teraz założyłem pierścienie i jest ok po zdjęciu cylindra już rys nie było był gładki cylinder taj jak powinien wyglądać.zresztą sama cena 30 zł już powiedziała coś...

Podstawa przy składaniu zestawu po szlifie to dokładne wymycie tulei wodą z mydłem jakąś szczoteczką by pozbyć sie całego syfu po szlifie, potem wycieramy suszymy i zaolejoną szmatką smarujemy delikatnie tuleje. Na płaszcz tłoka po kropelce oleju a pierścienie zostawimy suche. Składanie na dużą ilość oleju prowadzi do zapieczenia pierścieniu lub glazingu tulei.