Forum Użytkowników Yamahy XT

zakładać kolce!

Zabrałem się za gaźnik w końcu i teraz potrzebuję pomocy, bo brak mi pomysłów. Zrobiłem mixa z zaworkiem iglicowym i gniazdem Tourmaxa, tak samo jak robił to ArturS. No i teraz nie mogę dojść do ładu z tym gaźnikiem. Po pierwsze wysokość pływaka do góry nogami w ogóle nie pokrywała się z poziomem paliwa, ale tu wystarczyło delikatnie rozciągnąć sprężynkę zaworka i jest wypas, pływak do góry nogami opiera się o zaworek. I teraz tak - pływak do góry nogami na 27 mm, poziom paliwa 5 mm poniżej krawędzi (wcześniej miałem 8 mm i było za ubogo). Śruba od ilości mieszanki na 3 obroty. Odpalam moto, pali bez problemu, ale kolektory na ssaniu oświetlają przednie koło Puszczam ssanie, na wolnych gaśnie od razu, jak trzymam gaz to chodzi nie równo i przerywa, przy puszczaniu gazu idą konkretne marchewy w komin. Kręcenie śrubą od mieszanki nie wiele zmienia. Nie wiem już co mu zrobić. Wychodzi na to, że dalej mu za mało paliwa czy się mylę?
Jeszcze jutro muszę luknąć na świecę, bo dzisiaj zwyczajnie już miałem dość

Jeżeli gaźnika jesteś na 100% pewien szukaj pozostałych przyczyn -> filtr powietrza -> świeca, a już w ostateczności zapłon. to jest dobry algorytm..

Magic, ja raczej jestem w 100% pewien, że winny jest gaźnik, bo moto przed wyjęciem gaźnika do regulacji śmigało, aż miło tylko świeca i zawory wskazywały na bardzo ubogą mieszankę. Dzisiaj doszedłem do momentu, aż poziom paliwa sięgnął krawędzi gaźnika. Poza tym, że przy mocnym odkręceniu szło trochę czarnego dymu, a obroty spadały powoli w towarzystwie marchew to było całkiem nieźle. Dzisiaj bym posiedział jeszcze z pół nocy w garażu, ale TT dała mi ostrego kopa i siedzę z usztywnioną nogą i zaciśniętymi zębami, a chodzenie to nie lada wyczyn Jak znajdę murzyna do kopania lub mnie puści to będę szedł w stronę ubogiej mieszanki, bo możliwe, że nie w tę stronę kręce

Skoro Ci oddała to jakieś jaja z zapłonem, lub masa lewego powietrza.

Lisek mnie naprowadził trochę i moto hula. Wysokość pływaka do góry nogami 26mm, poziom paliwa 0mm poniżej krawędzi gaźnika A śruba mieszanki wykręcona na 7 obrotów. Po jeździe próbnej wygląda, że wszystko jest jak trzeba. Na pewno jest delikatnie za bogato, ale to się obczai po świecy za jakiś czas. Szkoda tylko, że szlif był dzisiaj i plastiki dostały po dupie i ja też trochę oberwałem Ale co zrobić, koleina pociągnęła i poszło. Wrzucam koła SM, bo już mi się odechciało jazdy w terenie...
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=_P__I3UYuPc[/youtube]

No no ładnie pociągnąłeś

Jak dla mnie z enduro na super moto to z deszczu pod rynnę olej plastiki ważne ze jesteś w kupie o ile jutro nie zacznie cię coś łupać w kościach .

Dobrze, że sobie krzywdy nie zrobiłeś! Plastiki pospawasz i pomalujesz/wymienisz, olać to.

Odnośnie tego gaźnika to w końcu miał za ubogo czy za bogato w stosunku do tego co było na początku bo już sam nie wiem

Gacek, cały jestem, ale wyprostować się było ciężko - obity jak trzeba A na czarnym to przynajmniej większa przyczepność
Mateusz, gaźnik miał cały czas za ubogo, jak doszedłem z poziomem paliwa do krawędzi gaźnika stwierdziłem, że nie tędy droga i zacząłem się bawić tą śrubą od ilości mieszanki na wolnych. Tak jak napisałem, dopiero przy 7 obrotach coś pozytywnego się zaczęło dziać (fabrycznie 2 i 3/4 obrotu). Obecnie wydaje mi się, że jest delikatnie za dużo paliwa, bo czasem puści naprawdę lekkiego ciemnego dymka przy szybkim odkręceniu do końca. Generalnie nie martwi mnie to, nawet wolę mieć bogatą mieszankę niż ubogą - mniejsze konsekwencje, no i temperatura oleju zdecydowanie spadła, ale to obczaję dokładniej w lecie