Forum Użytkowników Yamahy XT

ArturS pisze:Ona niema być dokręcona solidnie, a kure..nie solidnie - patrz na Nm w manualu

Samo dokręcenie, nawet momentem z serwisówki, niewiele da. Klin przy takich dźwiękach na 90% jest rozkalibrowany i to będzie się luzować. Także pacjent nie został wyleczony tylko tymczasowo zaleczony.

mazi pisze:

ArturS pisze:Ona niema być dokręcona solidnie, a kure..nie solidnie - patrz na Nm w manualu

Samo dokręcenie, nawet momentem z serwisówki, niewiele da. Klin przy takich dźwiękach na 90% jest rozkalibrowany i to będzie się luzować. Także pacjent nie został wyleczony tylko tymczasowo zaleczony.

Moim zdaniem nie do końca tak jest , klin to element który ustala prawidłowe położenie - a istotniejszy w całej procedurze jest moment jakim dociągany jest element oraz mały szczegół w postaci adekwatnego stanu przylegania powierzchni skręcanych elementów w tym przypadku również stan podkładki .
Taka formuła jakby tyczy się też innych podzespołów chociażby uszczelek pod głowicę itp itd .

Gacek pisze:

mazi pisze:

ArturS pisze:Ona niema być dokręcona solidnie, a kure..nie solidnie - patrz na Nm w manualu

Samo dokręcenie, nawet momentem z serwisówki, niewiele da. Klin przy takich dźwiękach na 90% jest rozkalibrowany i to będzie się luzować. Także pacjent nie został wyleczony tylko tymczasowo zaleczony.

Moim zdaniem nie do końca tak jest , klin to element który ustala prawidłowe położenie - a istotniejszy w całej procedurze jest moment jakim dociągany jest element oraz mały szczegół w postaci adekwatnego stanu przylegania powierzchni skręcanych elementów w tym przypadku również stan podkładki .
Taka formuła jakby tyczy się też innych podzespołów chociażby uszczelek pod głowicę itp itd .

Sprawdzone w praktyce - wytłucze. Jak klin jest rozbity to wcześniej lub później wytłucze.

Mazi - wybacz ale jestem delikatnie zmęczony wszelkiego rodzaju przepychankami .
Skoro tak twierdzisz - to tak masz

Gacek pisze:Mazi - wybacz ale jestem delikatnie zmęczony wszelkiego rodzaju przepychankami .
Skoro tak twierdzisz - to tak masz

Sam się w nie wdajesz. Ja tylko piszę jak było u mnie.

U mnie to samo!

Mniej więcej tak to wyglądało Przyda się innym w przyszłości z tym problemem.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=5XNBICW ... e=youtu.be[/youtube]

Bezwzględnie wymień klin i sprawdź kanałek w kole czy nie jest luźny, rozbity i czy nie jest luźny kanałek na wałku. Jeżeli jest wybity kanałek w kole to wymień koło jeżeli masz możliwość. Jeżeli masz wybity kanałek na kole i dasz nowy klin to może znowu zacząć rozbijać klin.

Jeżeli jeszcze nie tłucze, to niedługo zacznie. Cudów nie ma.
Jak już rozebrałeś, to należałoby klina obejrzeć i tak jak Archi napisał gniazdo (rowek) na czopie wału w którym jest osadzony ten klin + gniazda (rowki) w kołach zębatych.
Tak jak Ty zrobiłeś - tylko dokręcając, to zrobił poprzedni właściciel przed sprzedażą. Długo było cicho?

W sumie dziwne, że oszczędził ktoś kilkanaście złotych na klina. Możliwe, że gniazda są powybijane i sama wymiana klina nic nie da.

Na filmiku widać, że klin nadaje się do wyrzucenia. Musisz kupić nowy klin + podkładkę zabezpieczającą. Stara może się w końcu ułamać na skutek kilkukrotnego zginania i prostowania.

Jak dla mnie ewidentnie z filmiku który zamieściłeś wynika ze pacjent który to skręcał dał ciała dociągał to na krzywo osadzony klin - ewidentnie zębatka współpracująca z balansem nie ma luzu przenosząca napęd z wału lata luźno .
Dałbym sobie głowę obciąć ze jak będziesz to demontował to będziesz miał problem z zdjęciem zębatki od balansu .
Ten silnik generuje na wale max 50 Nm dociąga się ten element 120 Nm .
I to powinno wystarczyć .