Strona 2 z 2

Re: Minimalna grubość tarczy hamulcowej XT600

: 31 sty 2014, 10:09
autor: ArturS
Przypomniało mi się szkolenie z technik jazdy motocyklem, lekcja z hamowania awaryjnego, czyli tylny hebel zablokowany + przedni pulsacyjnie. Po którymś razie, średnio wyglądającym w moim przypadku, podchodzi instruktor i pyta dlaczego to partaczę. Na to ja - spróbuj Pan! Ledwo wcisnął klamkę hebla i od razu "Co to kur..a jest? Antystres? Bo hamulec na pewno nie!" :lol:
Miałem okazję zmieniać przewody ze zwykłych na oplot, akurat tylko w transalpach, ale jednak, i różnica jest bardzo konkretnie zauważalna. W offie oczywiście niezauważalna. Nie bez powodu np 690 Enduro ma mniejszą tarczę niż Supermoto, a w nowszych 640Adv. Ci, co jeżdżą głownie off, pozbywają się jednej tarczy. W XTku, przynajmniej moim, zmiana na oplot na pewno zdecydowanie pomogłaby i zniknęłaby ta cholerna gąbka, przez którą trudno hamować dwoma palcami, bo klamka się tak ugina, że w końcu przytrzaskuje pozostałe dwa palce :lol:

Re: Minimalna grubość tarczy hamulcowej XT600

: 31 sty 2014, 16:51
autor: Gacek
Terenowiec - na pewno sporo racji jest w tym co piszesz - jednak zapytam czy przed wymianą na oplot zmieniałeś płyn ? i czy twój stary przewód był w należytym stanie ? Może to był powód ze kiepsko ci wcześniej hamował a po zmianie odczułeś poprawę .
Nie mam odniesienia do xt ale tt miałem okazje heblować w oplocie powiem ze nie odczułem aż tak diametralnej różnicy po za tym ze to delikatnie inne moto ale sama skuteczność hamowania porównywalna :roll: .

Re: Minimalna grubość tarczy hamulcowej XT600

: 01 lut 2014, 08:46
autor: terenowiecc
Gacek pisze:Terenowiec - na pewno sporo racji jest w tym co piszesz - jednak zapytam czy przed wymianą na oplot zmieniałeś płyn ? i czy twój stary przewód był w należytym stanie ? Może to był powód ze kiepsko ci wcześniej hamował a po zmianie odczułeś poprawę .
Nie mam odniesienia do xt ale tt miałem okazje heblować w oplocie powiem ze nie odczułem aż tak diametralnej różnicy po za tym ze to delikatnie inne moto ale sama skuteczność hamowania porównywalna :roll: .
Układ miałem zalany świeżym płynem, zacisk wyczyszczony. Wszystko działało tak jak powinno ale też trzeba wziąć pod uwagę fakt, że to ponad 25 letni motocykl więc zmęczenie materiału jakieś na pewno było więc masz rację, że hamulec przez to mógł być mniej skuteczny.