Re: 2KF grasuje w okolicy
: 26 cze 2014, 09:42
Do tyłu z AC10 (zwyczajnie się skończyła) założyłęm nówke e09 - jest o wiele lepiej, nieźle robi w terenie przy lekim motocyklu, jednak na ziemi - trawie tzymanie boczne ma o wiele gorsze, do przodu założyłem CST c755 (fotka jeszcze na starej) - jeździłem na niej w Trampku, i dawała super radę, więc pewnie i tu tak będzie
Założyłem bak Acerbisa, chyba dedykowany, bo przy siedzeniu wszedł pięknie, musiałem jedynie poszerzyć mocowania na ramie z przodu. Może to śmieszne, ale w terenie czuć różnicę, tak jak by bardziej "giba" na boki
Ale i tak jest git 
Zobaczymy jak 2kf sprzwdzi się w trasie ... mam nadzieje że nic się nie zmieni, za tydzień wyjeżdżamy na rumunie !
Tymczasem pozdrawiam z 40sto stopniową gorączką ...

I trochę straszych fotek z jazdy po okolicy:
Tu zassało mnie w błocie ... zgasiłem motocykl aby ocenić sytuację - i to był błąd, bo, jak wiemy, moja wersja jest wersją tylko na kopniaka, nieco wyższą, a że wzrostem nie grzesze, pod nogami bagno ... Miałem problem żeby wyjąć nogi z błota, co przesunąłem motocykl, to zapadałem się głębiej ... szarpałem się w sumie z nim z godzine ... na boki, przodem, tyłem, to mnie przygniótł - wtedy błoto zassało mi d*pę - niby się śmiałem, ale później wszystko przestało być śmieszne, w okolicy żywego ducha ...były za to komary





Założyłem bak Acerbisa, chyba dedykowany, bo przy siedzeniu wszedł pięknie, musiałem jedynie poszerzyć mocowania na ramie z przodu. Może to śmieszne, ale w terenie czuć różnicę, tak jak by bardziej "giba" na boki


Zobaczymy jak 2kf sprzwdzi się w trasie ... mam nadzieje że nic się nie zmieni, za tydzień wyjeżdżamy na rumunie !

Tymczasem pozdrawiam z 40sto stopniową gorączką ...

I trochę straszych fotek z jazdy po okolicy:
Tu zassało mnie w błocie ... zgasiłem motocykl aby ocenić sytuację - i to był błąd, bo, jak wiemy, moja wersja jest wersją tylko na kopniaka, nieco wyższą, a że wzrostem nie grzesze, pod nogami bagno ... Miałem problem żeby wyjąć nogi z błota, co przesunąłem motocykl, to zapadałem się głębiej ... szarpałem się w sumie z nim z godzine ... na boki, przodem, tyłem, to mnie przygniótł - wtedy błoto zassało mi d*pę - niby się śmiałem, ale później wszystko przestało być śmieszne, w okolicy żywego ducha ...były za to komary
