Forum Użytkowników Yamahy XT

Gacek pisze: do tysiąca robiłem podmianki co postój po tysiącu zmieniłem filtr i oliwę.

Co oznacza podmianka co postój?

Oj niezbyt jasno to wyraziłem po jeździe spuszczałem ciepłą zawartość silnika jakieś max 0.8 l schodziło , opiłki w świeżej oliwei błyszczały jak brokat szła do odstania w jej miejsce dolewałem świeżej.Po następnej dłuższej jeździe ponawiałem czynność uzupełniając odstałą wolną od opiłków częścią - na przeźroczystej butelce wyraźnie widać osad przy dnie .
W pewnym momencie brokatu zaczyna ubywać i wtedy przy adekwatnym przebiegu można zmienić oliwę i filter a zlaną oliwę do odstawki i używać czystą cześć na uzupełnianie dolewki .

Ja zwyczajnie wymieniłem po 200km z minerału na minerał, a po weekendzie wymieniam na docelowy syntetyk, na którym zapewne zrobię już Bałkany.

ArturS pisze:Ja zwyczajnie wymieniłem po 200km z minerału na minerał, a po weekendzie wymieniam na docelowy syntetyk, na którym zapewne zrobię już Bałkany.

To chyba nie najlepsze wyjście zalewać rzadki olej po gęstym? W sumie to zrobię delikatnie z 500km i wymienie olej. Szkoda że nigdzie niema takiej instrukcji.

kupujesz olej mineralny i robisz na nim 50 km zmieniasz wraz z filtrem robisz 250 km zmieniasz sam olej robisz 1000 i zmieniasz olej i filtr na docelowy olej

przy docieraniu ważne tylko żeby nie przegrzać

jeton pisze:

ArturS pisze:Ja zwyczajnie wymieniłem po 200km z minerału na minerał, a po weekendzie wymieniam na docelowy syntetyk, na którym zapewne zrobię już Bałkany.

To chyba nie najlepsze wyjście zalewać rzadki olej po gęstym? W sumie to zrobię delikatnie z 500km i wymienie olej. Szkoda że nigdzie niema takiej instrukcji.

To czy minerał czy syntetyk nie ma wpływu na jego gęstość. Minerał po prostu gorzej smaruje, stąd też należy go wlewać przy docieraniu silnika. Jak już dotarty (u mnie trzecia wymiana) to się zalewa docelowym oleum - ja właduję jakiś syntetyk, bo cena znacząco się nie różni nawet od minerałów. Oczywiście syntetyki poniżej 400zł/4l obok prawdziwego syntetyka to nawet nie stały

TKRJ RULEZ

Ja zalewam minerał i jak górę zrobię to też zaleje zapewne minerał o parametrach wg. serwisówki.

Yadam czym latasz teraz?

ArturS - stara zasada brzmi ze nie zmienia się oliwy gorszej na lepszą w silniku .Nie znam historii twojego pieca ale remont nazwijmy to silnika (cylinder , ew głowica ) To w tym przypadku cząstkowy wgląd w ogólny stan z autopsji wiem ze akurat najwięcej syfów nagarów odkłada się na karterach, łożyskach ,skrzyni i róznych zakamarkach wiec o ile piec ganiał na mineralnym to wszystko z czasem puści pod wpływem syntetyku .Reszta w rekach Boga .
W kwestii wymiany oliwy podczas docierania tak jak gpa napisał ważne są pierwsze kilometry kiedy wszystko się dociera , aby trzymać palec na pulsie.Ja stosuję taką metodę bo szkoda mi w wylewać litry zanieczyszczonej opiłkami oliwy skoro może odstać i jeszcze posłużyć.
Jeton jak jesteś maniakiem osiągów to ładuj wisecco podnoszące komprechę ale nie zapomnij przyjrzeć się pozostałym podzespołom , w takim wypadku jakaś korekta polerka na kanałach , dobry przelotowy wydech powinny przynieść spodziewany skutek .

Gacek pisze: Ja stosuję taką metodę bo szkoda mi w wylewać litry zanieczyszczonej opiłkami oliwy skoro może odstać i jeszcze posłużyć.
Jeton jak jesteś maniakiem osiągów to ładuj wisecco podnoszące komprechę ale nie zapomnij przyjrzeć się pozostałym podzespołom , w takim wypadku jakaś korekta polerka na kanałach , dobry przelotowy wydech powinny przynieść spodziewany skutek .

To znaczy że spuszczamy olej do butelki, czekamy i co dalej? Lejecie ten sam do silnika przez jakiś filtr czy delikatnie bez większego pochyłu?

Tłok kupiony Wossnera, będzie polerka i korekta na kanałach, przelotowy arrow jest już zamontowany :]
Do tego zmieniam łańcuszek rozrządu, planowanie głowicy, wszystkie uszczelki, czyszczenie zaworów, wymiana uszczelniaczy zaworowych. I najbardziej mnie martwi to docieranie...