Z punktu widzenia "łatwości" wykonania zrobienie kości (rozumiem, że chodzi o kiwaczkę ) nie byłoby łatwiejszeArturS pisze:A to nie lepiej było kości inne dorobić? Kołyska nie będzie pracowała w nienaturalnym ułożeniu?

Patent ten został już sprawdzony przez transowców z australii. Oni robili to wykorzystując mufkę odpowiedniej długości z odpowiednim gwintem.
W PL znalezienie takiej mufki okazało się nie lada wyzwaniem, a jak już kupiłem mufkę o odpowiednim gwincie i średnicy (niestety wysyłkowo) to ścianki miała zbyt cienkie.
Przedłużka która została wykonana powinna spokojnie działać na oryginalnej kiwaczce - tak przynajmniej przymiarki pokazały. Zostanie zabezpieczona przed odkręcaniem się i nic więcej.