Pompka i serwisowanie wachacza o.O
- daszek
- Lubiący błoto
- Posty: 43
- Rejestracja: 22 kwie 2011, 14:32
- Motocykl: Yamaha TT600S
- Lokalizacja: Częstochowa
Pompka i serwisowanie wachacza o.O
Wiem że trzeba a od kupna tego nie robiłem a chciałbym mieć spokój z tym bo mi ryje banie kwestia zajechania tego Jaką kupić pompkę i jak tłoczyć jaki smar głupie pytanie ale co się pytałem różnych osób to nikt nie potrafi mi wytłumaczyć tylko pobieżnie ;/ mówili ...
"nie ma boga jest motór, motór nasz pan i władca"
-
- Lubiący błoto
- Posty: 36
- Rejestracja: 29 kwie 2010, 09:52
Re: Pompka i serwisowanie wachacza o.O
W sklepach z narzedziami, zarówno w tych małych, jak i w marketach typu Praktiker, można kupić smarownice na smar stały zwane popularnie towotnicami. Przyrząd przypomina pistolet do wyciskania z plastikowych tub np. silikonu. Ale oczywiście zamiast otwartej konstrukcji trzymającej tube, jest zamknieta rura w którą ładuje się smar. Rura jest zakonczona specjalną cieńszą rurką, którą zakłada się na ten zaworek do smarowania tzw. Kalamitke. Rurki są albo sztywne czyli metalowe, albo giętkie w postaci gumowych węży. Generalnie tymi giętkimi łatwiej jest sięgnać w trudno dostępne miejsca. Ale w przypadku wahacza TTR i dobrego ustawienia kalamitek, można spokojnie je nasmarować smarownicą z metalową rurką. Smaru wciska sie taką ilość aby zaczął się pojawiać w szczelinie pomiędzy wahaczem a ramą. Ceny duzych smarownic to 50-150zl. Są tez mniejsze za 30zl, ale nie mają wtedy "spustu" do naciskania, tylko smar podaje się wciskając całą smarownice, co jest mniej wygodne. NIby taką małą można zabrać na jakiś długi wyjazd, ale musiałby on liczyć kilka ładnych tysięcy km aby była potrzeba smarowania wahacza. Ponieważ duża smarownica jest łatwiejsza w użyciu, ja kupiłem sobie właśnie taką.
- Pawlo
- Moderator
- Posty: 2499
- Rejestracja: 01 paź 2010, 19:29
- Motocykl: Było TT600S
Jest KTM 690 Duke & 1290 - Lokalizacja: Wrocław
Re: Pompka i serwisowanie wachacza o.O
Też mam smarownice, dosyć dużą, dałem za nią ok. 25zł w Leroy Merlin, czy jak to się tam zwie Kalamitki miałem tak pozapychane, że rozerwało mi ten gumowy wąż Ale po zmianie na metalową rurkę poszło w końcu. Generalnie pompuje się tyle, aż będzie wychodził czysty smar. Ja ładowałem tam dobrej jakości towot (prosto od PKP ) Kalamitek jest 3, praktycznie koło siebie. Dobrze jest się położyć pod moto to dobrze je widać.
-
- Po kostki w błocie
- Posty: 127
- Rejestracja: 10 lut 2011, 08:18
- Motocykl: yamaha tt 600e
xtz660 - Lokalizacja: DKA
Re: Pompka i serwisowanie wachacza o.O
ja mam przemysłówkę, nogą pompowaną to problemów nie ma z nasmarowaniem 2 razy na sezon i gitara ale tez kalamitki zmieniałem chyba dwie już
romet 6szt. > simson s-50 > etz 150 > jawa 350ts >jawa 350 > etz 250 > 2x etz 251 > dr600 > xtz 660 > bandit 1200S > dr 650r > tt 600e, xtz660