Zerwane frezy na wałku zdawczym

Forum dotyczące problemów technicznych związanych z jednostką napędową i układem zasilania w XT
szpadyzor45
Po kostki w błocie
Posty: 302
Rejestracja: 19 maja 2012, 06:45
Motocykl: XT600 2KF
Lokalizacja: Oleśnica

Zerwane frezy na wałku zdawczym

Post autor: szpadyzor45 »

Jak w temacie. Jako, że dziś burze od rana, zabrałem się zobaczyć na zębatkę z przodu, gdyż chciałem skontrolować luzy. Okazało się, że frez został całkiem ścięty :panika: jedynie na wałku, a w zębatce nienaruszony. Gdy kupowałem zębatkę pytałem wszędzie czy, aby nie powinna być szersza, lecz żaden producent nie miał szerszych. Uznałem, że widocznie w tym modelu takie są(w drugim silniku miałem na drobnym frezie i zębatkę przykręcaną nakrętką)
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Awatar użytkownika
Gacek
Prawdziwy Endurzysta
Posty: 4299
Rejestracja: 02 paź 2010, 17:12
Motocykl: Yamha xt 600 3tb 1994
Lokalizacja: SB

Re: Zerwane frezy na wałku zdawczym

Post autor: Gacek »

Myjesz czasami motocykl :roll: ?
אני לא צריך אמונה עיוורת,
אני לא צריך עזרה קומית,
אני לא צריך להסתכל על הפצעים,
אני לא צריך את ישוע המשיח סופרסטאר,
אני לא צריך טלוויזיה ביום ראשון,
אתה יכול להיות בטוח, אני לא צריך דת.
szpadyzor45
Po kostki w błocie
Posty: 302
Rejestracja: 19 maja 2012, 06:45
Motocykl: XT600 2KF
Lokalizacja: Oleśnica

Re: Zerwane frezy na wałku zdawczym

Post autor: szpadyzor45 »

Tak Gacek, myję. Tylko, że moje moto nie widzi czarnego w ogóle, a jeżdząc w piątke po polnych wierz mi, że się kurzy. Wracając do tematu, ma ktoś jakiś pomysł?
Awatar użytkownika
Gacek
Prawdziwy Endurzysta
Posty: 4299
Rejestracja: 02 paź 2010, 17:12
Motocykl: Yamha xt 600 3tb 1994
Lokalizacja: SB

Re: Zerwane frezy na wałku zdawczym

Post autor: Gacek »

Wymiana wałka albo prowizora karkołomne :roll: napawanie np tig i karkołomna obróbka ręczna w celu odtworzenia wieloklinu :| .
אני לא צריך אמונה עיוורת,
אני לא צריך עזרה קומית,
אני לא צריך להסתכל על הפצעים,
אני לא צריך את ישוע המשיח סופרסטאר,
אני לא צריך טלוויזיה ביום ראשון,
אתה יכול להיות בטוח, אני לא צריך דת.
Awatar użytkownika
Magic
Po kostki w błocie
Posty: 496
Rejestracja: 24 sty 2011, 13:24
Motocykl: XT 600 E 1998
Lokalizacja: Poznań/Turek

Re: Zerwane frezy na wałku zdawczym

Post autor: Magic »

Gacek ma racje, innego sposobu nie widzę. Chyba że kupno nowej zębatki i spawanie, na ok. 10k km powinno starczyć. Później rozbiórka silnika i wymiana wałka. Przed jakąkolwiek pracą umyj silnik i wymień simmering bo jak naprawdę zacznie lecieć olej to już tego nie wymienisz.
fryzjer

Re: Zerwane frezy na wałku zdawczym

Post autor: fryzjer »

No właśnie.Kiedyś zakładałem podobny temat."Wałek Zębatki Zdawczej".Też ma zużyty ten wałek i co za tym idzie,luzy między wałkiem a zębatką.Na dzień dzisiejszy wszystko mocno skręcone.Motocyklem mało co jeżdżę,więc nic na razie nie naprawiałem.Ale pewnie też czeka mnie wymiana tego wałka.A tak z ciekawości.Wiecie może w jakiej kwocie zamknęła by się taka naprawa.
Awatar użytkownika
ArturS
Prawdziwy Endurzysta
Posty: 2258
Rejestracja: 09 lis 2011, 07:24
Motocykl: XT600Z Tenere 3AJ, Husqvarna TE610ie
Lokalizacja: Łaziska Górne
Kontakt:

Re: Zerwane frezy na wałku zdawczym

Post autor: ArturS »

Samą skrzynię można kupić dość tanio, widziałem już za 150zł. Ale do tego dochodzą jeszcze uszczelki, czyli kolejne 200-250zł. No chyba, że da się wyjąć wałek bez ściągania głowicy i cylindra? :niewiem: Jeśli nie, to trzeba uważać, żeby nie przesunąć pierścieni, bo w końcu przez xxx km dotarły się w określony sposób, a cylinder złapał owalizację, więc przesynięcie może oznaczać, że zacznie brać oleum, czy przestanie trzymać kompresję. Tak mi się przynajmniej wydaje :niewiem: Temat wałka zdawczego to utrapienie użytkowników hondy TA i AT. Ale tam sam wałek to dobre 600-800zł, a połowienie V-ki to kolejne masakryczne koszty. Ja z wałkiem walczyłem z innego powodu i robiłem wszystko, żeby nie połowić silnika przed kolejnym remontem góry
https://picasaweb.google.com/1034218078 ... redirect=1
Awatar użytkownika
terenowiecc
Administrator
Posty: 1734
Rejestracja: 24 gru 2009, 10:19
Motocykl: LC4
Lokalizacja: LCH

Re: Zerwane frezy na wałku zdawczym

Post autor: terenowiecc »

Napawać i obrobić to chyba jedyne sensowne wyjście bez połowienia silnika> Z tym, że nie wiem jak ten wałek się później będzie zachowywał, napawany a więc i rozgrzewany bardzo znacznie i to wielokrotnie, jakieś naprężenia pewnie powstaną.
Mógłby się wypowiedzieć jakiś endżajner mechanik. Ale mimo wszystko imo powinno to spełnić rolę.
Jak nie planowałeś remontu góry to unikałbym rozbiórki silnika ze względów opisanych przez Artura - inaczej poskładasz górę i na przechodzonym silniku pewnie będzie klops, zacznie łykać oleum.
szpadyzor45
Po kostki w błocie
Posty: 302
Rejestracja: 19 maja 2012, 06:45
Motocykl: XT600 2KF
Lokalizacja: Oleśnica

Re: Zerwane frezy na wałku zdawczym

Post autor: szpadyzor45 »

Góra złożona na wossnerze przjechała 2k km więc mi szkoda rozbierać. Wał i łożyska były wymieniane więc przeraża mnie wizja rozbiórki. Najpierw spróbuje jeszcze coś nadłubać, a w ostateczności zaspawam i do zimy moze przejeżdze. Czy ktoś kto posiada wersje 43F może zobaczyć jak gruba jest u niego zębatka?
Awatar użytkownika
Tomiacho
Po kostki w błocie
Posty: 330
Rejestracja: 31 mar 2010, 22:04
Motocykl: XT 600 43f
Lokalizacja: Piła

Re: Zerwane frezy na wałku zdawczym

Post autor: Tomiacho »

Ja mam 43f i zębatka jest taka sama jak u Ciebie. Co do napawania to można spróbować powinno się udać ale musisz chłodzić spaw bo jak przegrzejesz to może spuchnąć. Kiedyś łożysko na wale miałem zapieczone w jakimś motorku i jak ściągaczem zdejmowałem to się rozleciało i musiałem palnikiem delikatnie podgrzewać żeby się rozprężyło. Niestety wał spuchł i już nowe łożysko nie weszło ;/
Cold and Ugly

Ręce w błocie, chuj w tawocie to crossowiec przy robocie
ODPOWIEDZ